Ojciec wysłał Jasia do sklepu po wódkę.
Wchodzi więc Jasiu do monopolowego i mówi:
– Poproszę wódkę.
-Takim małym dzieciom nie sprzedajemy alkoholu.
Zapłakany Jasiu wraca do domu i mówi do taty:
– Tato nie chcieli mi sprzedać wódki.
– Powiedz, że masz 18 lat, dwoje dzieci, twoja żona leży w szpitalu, a twój dowód osobisty utopił się w kiblu.
Na to szczęśliwy Jasiu zachodzi do sklepu i mówi
– Mam 2 lata, 18 dzieci, moja żona utopiła się w kiblu, a mój dowód osobisty leży w szpitalu.
Reklama
Reklama
Jasiu kupił łuk.
Strzelił przez okno i usłyszał podwójne ała.
Pobiegł do taty i mówi:
Tato chyba kogoś trafiłem z łuku.
Tata: idź zobaczyć
Jasiu szybko pobiegł i wraca z zakrwawiona strzała i mówi do taty :
Tato mam dobra i zła wiadomość
Tata:jakie
Jasiu: strzała przebiła siusiaka sąsiada i przebiła policzek mamy
Reklama
- << Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- …
- 10
- Następna >>