Szczyt głupoty?
Wsadzić sobie parasolkę w d*pę i zaraz ja otworzyć.
Szczyt siły?
Zdusić złotówkę tak, żeby orzełek się zesrał.
Szczyt wojskowej głupoty?
Włożyć hełm na lewą stronę.
Szczyt lenistwa:
Pić piwo przez słomkę.
Szczyt szybkości.
Wystawić gołą d*pę przez okno z piątego piętra i zbiec na dół schodami tak szybko, żeby ją jeszcze zobaczyć.
Szczyt zręczności:
Utrzymać rzadkie gówno na małym palcu.
Szczyt pijaństwa:
Tak się upić aby policyjny balonik po nadmuchaniu świecił.
Szczyt bezpłodności?
– Kilkanaście lat związku z ZSRR
Jaki jest szczyt szybkości?
Latać dookola słupa, aż z przodu będzie d*pa.
Szczyt pecha:
Zostać zabitym przez meteoryt ze złota.
Szczyt pecha:
Mieć chorobę morską mieszkając w Wenecji