Napad na bank.
Jeden z bandytów podchodzi do zakładnika i pyta się:
– Widziałeś coś?
– Tak – odpowiada i dostaje kulkę.
Podchodzi do drugiego i pyta:
– Widziałeś coś?
– Tak – odpowiada i tez dostaje kulkę.
Podchodzi do mężczyzny i pyta:
– Widziałeś coś?
– Nie, nic nie widziałem, ale moja żona wszystko widziała, tam stoi o tam.

Córka nowego ruskiego biznesmena przychodzi do ojca i oświadcza, że wychodzi za mąż.
– Za kogo?
– Za popa.
– Zwariowałaś?
– Miłość, tato… Serce, nie sługa.
– No dobrze, przyprowadź go jutro.
Córka przyprowadza młodego diakona. Jedzą, piją. Ojciec mówi:
– Wiesz, że moja córka co miesiąc musi mieć inną kreację za 10.000 dolców? Jak wy będziecie żyć? Jak ty ją utrzymasz?
– Bóg pomoże…
– A jeszcze ona przyzwyczajona co tydzień latać do fryzjera do Paryża. I co?
– Bóg pomoże…
– Ona jeździ tylko Ferrari i Porshe, i musi mieć zawsze najnowszy model. Jak ty sobie wyobrażasz życie z nią?
– Bóg pomoże…
Gdy narzeczony poszedł, córka pyta ojca biznesmena:
– I jak, tato, spodobał ci się?
– Burak, to prawda, ale podobało mi się, jak nazywał mnie Bogiem!!!

Jedzie trzech gości na motorze. Jeden normalny prowadzi motor, drugi jąkała siedzi za nim, a trzeci niemowa siedzi za jąkałą. Jąkała puka kierowce i mówi szsz… kierowca zrozumiał, że szybciej i dodał gazu. Po chwili znów puka kierowce i mówi szsz… no to kierowca jeszcze szybciej. Po chwili znów puka kierowce i mówi szsz… na to kierowca:
– szybciej już nie mogę!
A jąkała:
– Szszymon spadł!

Jedzie dziadek na rowerze i się cieszy, że mu się kółka kręcą.

Po rozprawie prokurator, zataczając się ze śmiechu wpada do pokoju, w którym siedzą jego koledzy po fachu”
– Co cię tak rozbawiło? – pytają.
– Genialny kawał polityczny.
– Opowiedz.
– Nie mogę. Przed chwilą właśnie za ten dowcip zażądałem pięć lat.

– Co to jest: małe, białe i zjada kamyczki?
– Mały, biały zjadacz kamyczków.

Chuck Norris jest jak wódka. Nigdy nie wiesz, kiedy Cię kopnie.

Kowalski spotyka swojego kolegę:
-Gdzie idziesz?
-Na probe chóru.
-co tam robicie?
-Gramy w karty, piwo pijemy…
-A kiedy śpiewacie?
-Jak wracamy do domu.

Spotykają się dwaj amerykanie :
– Chcę zabić wszystkich muzułmanów i dentystę.
– A po co dentystę ?
– Wiedziałem, że o dentystę nikt nie zapyta.

lekarz do pacjenta:
-Wirusy wcale nie są takie groźne, jak się na ogół uważa. Codzienne ćwiczenia gimnastyczne i oddechowe po porostu je zabijają.
-Być może, panie doktorze. Tylko jak ja mam je zmusić do tych ćwiczeń?!

Żona nie poznaje męża, który wrócił z wyprawy w dżungli.
Jest smutny, nie odzywa się, patrzy smętnie za okno.
Po długich namowach mąż wyznaje, że w dżungli zgwałcił go goryl:
– Nie martw się kochanie – mówi żona – nikt się nie dowie. Wiemy o tym tylko ja i ty a goryl przecież nie mówi.
– No właśnie – odpowiada smętnym głosem mąż – nie mówi, nie pisze, nie dzwoni.

Przychodzi baca do sypialni z owcą pod pachą i mówi:
– To jest świnia z którą się bzykam jak mnie zdenerwujesz!
Na to żona leżąca w łóżku odpowiada ze zdziwieniem:
– Ale kochanie to nie jest świnia tylko owca!
A Baca:
– Zamknij się, nie do ciebie mówię!