Jaś wrócił ujarany do domu. Stwierdził, że schowa się przed starymi żeby go nie zobaczyli w takim stanie. Biegnie do kuchni, uchyla lekko drzwi patrzy, a tam stary siedzi! Zamyka i myśl „skoro stary siedzi w kuchni to na pewno nie ma go w moim pokoju”. No to Jasiu biegiem do swojego pokoju, uchyla lekko drzwi, patrzy, a tam stary siedzi! Myśli „skoro stary siedzi w kuchni i w moim pokoju to na pewno nie ma go w sypialni”. Jasiu biegnie do sypialni uchyla lekko drzwi, patrzy, a tam stary siedzi! Nagle słyszy głos „jeszcze raz gnoju otworzysz drzwi do kibla to Cię zajebe!”

Wychodząc na spacer z dziećmi z przedszkola, jedna z pań miała problem z założeniem jednemu malcowi bucików. Namęczyła się co nie miara. Buty wogóle nie chciały wejść. Po pół godzinie wcisnęła siłą buciki, i chce wychodzić, a malec mówi:
– Proszę pani, te buciki założone są odwrotnie!!!
Pani załamana, patrzy ? faktycznie odwrotnie, trzeba zmienić. Po pół godzinie wcisnęła ciężko wchodzące buciki, i chce wychodzić, ale malec mówi znowu:
– Proszę pani to nie są moje buciki!!
Spocona pani przedszkolanka, zgniewana syzyfem znowu do roboty. Zdjęła buciki, a malec mówi:
– proszę pani, to są buciki mojego starszego brata, ale mama kazała mi w nich chodzić!!!
Oczywiście gul pani wychowawczyni rozchuśtany, pod nosem coś blUźni, w duchu myśli nie godne nauczyciela, ale założyła. SczęŚliwa chce wychodzić na podwórko pyta malca:
– A gdzie masz rękawiczki?
– A w bucikach proszę pani!!!

Znalazł Żyd na ulicy portfel. Policzył pieniądze …
Brakowało!

Ojciec:
– Ktoś ukradł nam krowę!
Starszy syn:
– Jak ukradł to znaczy konus jakiś.
Średni syn:
– Jak konus to pewnie z Trojanowa.
Najmłodszy syn:
– Jak z Trojanowa to pewnie Wasyl.
Zaprzęgli konia do wozu i pojechali do Trojanowa.
I dali Wasylowi po mordzie.
Wasyl jednak nie przyznał się do kradzieży.
Profilaktycznie dali mu po mordzie drugi raz, ale także bez efektu.
Chcąc nie chcąc, wsadzili Wasyla na wóz i pojechali do sądu grodzkiego.
Stanęli przed sędzią i ojciec mówi:
– Obudziłem się rano, patrzę krowę ktoś ukradł. Mówię o tym synom. Najstarszy mówi, że jak krowę ukradł, to musiał być konus. Średni mówi, że jak konus to z pewnością z Trojanowa. Najmłodszy mówi, że jak z Trojanowa to na pewno Wasyl. Daliśmy mu po mordzie, ale krowy nie chce oddać!
Sędzia:
– Hmmm… logika niby żelazna, ale to jeszcze niczego nie dowodzi. No, na ten przykład, powiedzcie mi co mam w tym pudełku?
Ojciec:
– Pudełko kwadratowe.
Najstarszy syn:
– To znaczy, że w nim coś okrągłego.
Średni syn:
– Jak okrągłe to musi być pomarańczowe.
Najmłodszy:
– Jak pomarańczowe to z pewnością mandarynka.
Sędzia zdumiony zagląda do pudełka i mówi:
– No, Wasyl…. Krowę trzeba jednak oddać.

Mówi sąsiad do sąsiada
– Co Ci się stało w oko?
– Dostałem śrubokrętem od Kowalskiej
– Przez przypadek?
-Nie, przez dziórke od klucza.
😀

Przychodzi koń do baru:
– Piwo proszę.
– 10 zł.
Kiedy koń powoli sączy piwo barman zagaduje:
– Rzadko widujemy tu konie.
– Nie dziwię się! Piwo za 10 zł…

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
– Jestem skonana…
– A ja z Rambo!

Przychodzi baba do lekarza:
– Panie doktorze ciągle jestem wkurwiona, wszyscy mnie wkurwiają, a
najbardziej wkurwia mnie to, że wszystko mnie wkurwia, prosze mi pomoc!
– Czy probowała Pani w jakiś sposób sie wyciszyć, uspokoić, np. spacery w
lesie, parku wśród śpiewu ptakow, spacerując boso po trawie. Kontakt z
przyrodą bardzo pomaga.
– E tam, Panie Doktorze – ptaki mnie wkurwiają, bo drą ryje, w trawie pełno
robactwa, pajęczyny, gałęzie zaczepiają o ubranie, nie, nie, przyroda mnie
wkurwia!
– To może inny sposob, np. kąpiel w wannie pełnej piany z aromaterapią,
przy nastrojowej muzyce?
– E tam, Panie Doktorze, tego też próbowałam – piana mnie wkurwia, bo
szczypie w oczy, muzyka mnie wkurwia, ta nastrojowa najbardziej! A te olejki zapachowe, to dopiero wkurwiające, kleją się, lepią,
plamią… Nie, nie olejki najbardziej mnie wkurwiają!
– No dobrze, to może seks. Jak wygląda Pani życie seksualne?
– Seks !? A co to takiego?
– Nie wie Pani co to seks !? No dobrze, zaraz Pani pokaże, prosze za
parawan. Po chwili na parawanie lądują kolejne części garderoby: spodnie,
spódnica, kitel, bluzka, biustonosz, majtki. Po kolejnej chwili słychać
sapanie i wzdychania, wreszcie słychać głos kobiety:
– Panie Doktorze, prosze sie zdecydować:? Wkłada Pan czy wyciąga, bo
już mnie pan zaczyna wkurwiać!

Idzie kura, patrzy, Adam Małysz.
Zaczyna go dziobać on do niej:
– Te, kura uciekaj, bo jak Cię kopnę, to polecisz na drzewo.
– Nareszcie będę brała lekcje u samego mistrza!

Chuck Norris nigdy nie zdobył Oscara za grę w filmie. On nie gra… On to robi naprawdę.

Stary człowiek, Abram Mojsiejewicz postanowił wziąć gorącą kąpiel. Nagle krzyczy:
– Sara! Szybko, chodź do mnie! Stanął mi!
Sara wbiega pędem do łazienki, nachyla się nad wanną i mówi ze złością:
– Ech, ty stary i głupi. On tobie nie stanął, tylko wypłynął.

Mąż przychodzi nieoczekiwanie do domu i zastaje żonę z kochankiem w sytuacji jednoznacznej.
Wzburzony krzyczy:
– Ty z tym panem w łóżku… Jestem zaskoczony!
– Mylisz się kochanie! – Tłumaczy spokojnie żona. – Ty jesteś tylko zdziwiony. To my jesteśmy zaskoczeni!