Idze miś polarny przez pustynię i myśli sobie:
– Ale tu musiało być ślisko, że tak piaskiem posypali.

Lecą trzy nietoperze.
1 mówi:
– widzieliście tego królika?
– widzieliśmy
– to już go nie zobaczycie
2 mówi:
– widzieliście tego niedźwiedzia?
– widzieliśmy
– to już go nie zobaczycie
3 wraca z guzem:
– widzieliście te drzewo?
– widzieliśmy
– a ja go nie widziałem

Dzwoni jąkała do Stacji Sanepidu:
– Cz czy czy czy t t to St Staacja S S Sa Sane Sanepidu?
– Tak. Słucham?
– Ja ja chc chc chcia chciałem z zg zgł zgłosić, ż ż że na na m moj mojej u u ulicy le le leży zd zd zdechły k k k koń, l le leży już od od k k kilku d dni i st st stra strasznie ś śm śmie śmierdzi…
– A na jakiej ulicy Pan mieszka?
– Na na F F F…
– Floriańskiej?
– Nie, na F F …
– Fiderkiewicza?
– Nie, na F.. F…
– A idź Pan w cholerę…
Po godzinie ten sam jąkała dzwoni do Stacji Sanepidu:
– Cz cz cz czy t t to Sta Sta Stacja S S San San Sanep Sanepidu?
-To znowu Pan, słucham?
– Ja ja chc chcia chcialem
– Wiem konia zdechłego chciał Pan zgłosić, że na ulicy leży i śmierdzi, a na jakiej ulicy leży ten koń?
– Na F F F F..
– Floriańskiej?
– T Tak, j już g go p p prz prz przep przepchałem …

Siedzą dwie sowy na drzewie i jedna mówi do drugiej:
– Jesteś głucha jak pień!
– A Ty jak pień!

Mówi lew do żaby:
– Ale ty jesteś brzydka. Jesteś zielona, oślizgła i masz strasznie wyłupiaste oczy. W ogóle nie można na ciebie patrzeć!
Na to żaba (cichutko):
– Ja… Ja po prostu ostatnio dużo chorowałam.

Przychodzi zajączek że starym zającem do leśnej knajpy.
Siadają przy barze i zamawiają piwo.
W pewnym momencie podchodzi do nich niedźwiedź (miejscowy żul) i mówi do zajączka:
– Postaw mi piwo, albo zasunę twojemu staremu!
Zajączek na to:
– No to spróbuj!
Niedźwiedź zasunął więc staremu zającowi tak, że ten spadł z krzesła.
Sytuacja ta powtórzyła się jeszcze kilka razy, aż stary zając nie podniósł się z podłogi.
Widząc to zajączek wstał z krzesła, podniósł starego zająca i powiedział:
– Chodź ojciec do domu, bo cię tu zatłuką!

Spotykają się 3 nietoperze.
I wszystkie miały zakrwawione pyszczki i pytają się jednego:
– dlaczego masz taki zakrwawiony pyszczek?
A on na to:
– Widzicie tamtą łąkę? Tam stoi koń no i się w niego wessałem.
Pytają się drugiego:
– Dlaczego masz taki zakrwawiony pyszczek?
– Widzicie tam łąkę? Tam stoi krowa to się w nią wessałem.
Pytają się trzeciego.
– Dlaczego masz taki zakrwawiony pyszczek?
– Widzicie tamte drzewo?
– No tak.
– A ja nie widziałem.

Jedzie facet lasem, a tu z krzaków wyskakuje wiewiórka cała w gównie.
Facet kochał zwierzęta, więc wytarł wiewiórkę chusteczką.
Po chwili wyskoczyła kolejna brudna wiewiórka.
Facet zaczął ją wycierać, a tu trzecia.
Po chwili z krzaków dobiega głos:
– Panie, masz pan jeszcze chusteczkę bo mi się wiewiórki skończyły?

Siedzą sobie dwa leniwce na gałęzi.
Pierwszy dzień, nic.
Drugiego też nic.
Trzeciego dnia jeden ruszył głową a drugi mówi do niego:
– Ferdek aleś ty nerwowy.

Mała stonoga pyta się swojego taty:
– Tato, co to jest człowiek?
– Człowiek to jest takie stworzenie co ma o 99 nóg mniej od nas.

Idzie zając z magnetowidem przez las, spotyka niedźwiedzia.
Ten się pyta:
– Zając, a skąd masz widelca?
– A, dostałem od lisicy.
– E, jak to, od lisicy? Przecież ona taka chytra…
– No tak, zaprosiła mnie na kolacje, postawiła winko, potem się rozebrała, zgasiła światło i mówi:
-„Bierz, co mam najlepszego”.
No to wziąłem video i poszedłem.
Niedźwiedź się śmieje rozbawiony:
– Och, głupiutki zajączku, trzeba było mnie zawołać, wzięlibyśmy lodówkę!

Sąsiad mówi do sąsiada:
– Słyszałeś co się stało w ZOO?
– Co?
– Podrożały bilety o 100 zł.
– Przecież my chcemy oglądać zwierzęta, a nie je kupować!