Mąż wraca do domu z pracy i zastaje żonę nagą.
– Dlaczego nie nałożysz nic na siebie?
– Przecież tyle razy ci mówiłam, że nie mam co na siebie włożyć!
Mąż otwiera szafę.
– A to co?! Jedna suknia, druga suknia, trzecia suknia, cześć Franek, czwarta suknia…

Żona mówi do Rewińskiego:
– Musisz wreszcie wybrać: albo ja albo piwo.
– A ile byłoby tego piwa?…

Przychodzi baca do sypialni z owcą pod pachą i mówi:
– To jest świnia z którą się bzykam jak mnie zdenerwujesz!
Na to żona leżąca w łóżku odpowiada ze zdziwieniem:
– Ale kochanie to nie jest świnia tylko owca!
A Baca:
– Zamknij się, nie do ciebie mówię!

Siedzi facet na kiblu, sra i ciśnie yyy…
Przechodzi żona i gasi światło w kiblu.
A tu nagle słyszy:
– O Jezu o Jezu.
Zaświeca z powrotem a facet na to:
– O jak dobrze, że to światło bo myślałem ze mi oczy pękły!

Mąż pojechał na delegację do Paryża i żona poprosiła go o kupienie ekskluzywnej bielizny. Podała rozmiar i kolor.
Mąż poszedł do eleganckiego butiku z bielizną, podał rozmiar, wybrał fason i ekspedientka pyta:
– Jaki model miseczek Pan sobie życzy? Jabłko, gruszka, kropla wody?
Mąż długo myśli, wreszcie mówi:
– A macie Państwo model „uszy jamnika”?

Mąż wraca do domu po koncercie rockowym.
Żona pyta:
– Jaki zespół dziś grał?
– Hmm… nie pamiętam jak się nazywał, ale Piotr będzie na pewno wiedział.
Mężczyzna dzwoni do kolegi i mówi:
– Piotrek, jak nazywał się ten zespół, na którym dziś byliśmy?
– Niech się zastanowię. Jak nazywa się takie wysokie co rośnie w lesie?
– Drzewo?
– O właśnie! Drzewo! A takie mniejsze od drzewa a większe od trawy?
– Krzak.
– Ooo właśnie krzak! A czasem na krzaku rośnie taki kwiat co ma kolce, to jak on się nazywa?
– Róża
– O właśnie róża! – mówi, po czym pyta żonę:
– Róża, jak nazywał się ten zespół rockowy na którym dziś byłem?

Żona do męża informatyka:
– Poznajesz człowieka na fotografii?
– Tak
– Ok, dzisiaj o 15 odbierzesz go z przedszkola.

Fąfara spotyka na ulicy kolegę z pracy idącego pod rękę z jakąś kobietą.
– Czy możesz mi przedstawić tę damę?
– To Kinga, moja druga żona!
– A co się stało z pierwszą?
– Została w domu!

Żona prosi męża, by skoczył do pobliskiego sklepu:
– Kup mi kochanie pół litra oleju.
Po jakimś czasie mąż wraca.
– Kupiłeś?
– Pół litra kupiłem, ale na olej już nie starczyło…

Skarży się bankier:
– Ten kryzys jest gorszy niż rozwód! Straciłem połowę majątku i nadal mam żonę!

Młoda para leży w łóżku.
Żona mówi:
– Pamiętam jak byłam mała to mama mnie zawsze w czółko całowała
A mąż:
– Chyba nie myślisz, że teraz będę po Twoją matkę leciał.

Wraca mąż do domu i od progu woła do żony:
– Rozbieraj się i wskakuj do łóżka!
Żona nieco zdziwiona, 30 lat pożycia i nigdy się tak nie zachowywał… Zaciekawiona wyskoczyła z fatałaszków i do wyrka. Mąż też raz – dwa pozbył się ubrania, wskakuje do łóżka, nakrywa żonę i siebie kołdrą, razem z głowami i pokazuje:
– Patrz! Zegarek kupiłem! Fluorescencyjna tarcza!