Czym się różni rodzina inteligencka od patologicznej? Tym, ze jak w rodzinie inteligenckiej mąż powie do żony "odpierdol się" to dostaje plaskacza. A w rodzinie patologicznej jak maż powie do żony "odpierdol się" to po chwili żona wraca w miniówce i szpilkach.
Po powrocie z podróży poślubnej para młoda nie odzywa się do siebie. Małżonkowie nawet nie patrzą w swoim kierunku. Zaniepokojony tym stanem rzeczy najlepszy przyjaciel pana młodego postanowił z nim porozmawiać. - Stary, co się dzieje? - Po naszej nocy poślubnej, kiedy chciałem wziąć prysznic, odruchowo, tak jak zwykle, wyciągnąłem z portfela 200 złotych i położyłem na poduszce. - Nie martw się. Twoja żona to rozsądna babka, na pewno szybko o tym zapomni. - Ale nie wiem czy ja zapomnę to, że gdy wróciłem z łazienki, na poduszce leżało 50 złotych reszty.
Mąż wrócił wcześniej z delegacji. Zobaczył, że spod kołdry ich małżeńskiego łoża wystają 4 nogi. Zdenerwował się bardzo, chwycił gruby kij i walił w leżących ile wlezie. Zmęczony poszedł do kuchni, a tam wita go żona: - Witaj, misiu, przyjechali twoi rodzice, położyli się w naszym łóżku, już się z nimi przywitałeś?
Mąż z żoną oglądają w telewizji horror. Na ekranie pojawia się straszny, ociekający krwią potwór. - O matko! - krzyczy żona - Teściowa? Faktycznie podobna.
Żona pyta męża: - Kochanie, a jakbym była niewidoma, to kochałbyś mnie? - Tak - odpowiada mąż. Po chwili przerwy: - A jakbym była kulawa, to kochałbyś mnie? - Tak. Po chwili przerwy: - A jakbym była niema, to kochałbyś mnie? - Noo wtedy to bym chyba oszalał z miłości!
Siedzi facet na kiblu, sra i ciśnie yyy... Przechodzi żona i gasi światło w kiblu. A tu nagle słyszy: - O Jezu o Jezu. Zaświeca z powrotem a facet na to: - O jak dobrze, że to światło bo myślałem ze mi oczy pękły!
Wraca mąż z delegacji trochę wcześniej niż zawsze. Wchodzi do sypialni, a tam w łóżku leży obcy nagi facet. Pyta się go: - Gdzie moja żona? - W łazience, bierze prysznic. - Ja schowam się w szafie i zobaczę co żona zrobi, a ty bądź cicho! Wraca żona w podomce i mówi do gościa w łóżku: - Bierz mnie teraz, mocno, brutalnie aż się posikam. - Otwórz szafę, to się posrasz.
Mąż wpada do domu z pracy i mówi do żony: - zaraz zaczyna się mecz! - wyniki podawali w radiu. - to co, nie mów mi - ale wynik już podali - proszę Cię nie mów mi - ale ja znam wynik - błagam nie mów mi - dobra, ale tylko stracisz czas bo i tak nie doczekasz się ani jednej bramki
Mąż dzwoni do biura, w którym pracuje jego żona blondynka: – Słuchaj – mówi podekscytowany – wróciłem wcześniej do domu i wyobraź sobie – tragedia! Twoja mama, a moja teściowa weszła na drzewo, konar, na którym stanęła, złamał się i ona zginęła! Na to blondynka: – Niemożliwe. A pod drzewem szukaliście?
Wchodzi Jasiu do łazienki i widzi u mamy coś między nogami i pyta: - Co to jest? - To taka szczotka do czyszczenia. - A wiesz mamo, że tata ma taką samą, tylko że na kiju. Sam wczoraj widziałem jak ciocia Wandzia czyściła nią sobie zęby.