Przychodzi zajączek do lisicy.
– Lis jest?
– Nie.
– Lisico chcesz zarobić 100 $?
– Chcę.
– To daj mi całusa.
Lisica myśli „lisa nie ma w domu a 100 $ piechotą nie chodzi”.
Dała więc zającowi całusa. A zając:
– Chcesz zarobić jeszcze 100 $?
– Chcę.
– To się rozbierz.
Lisica się rozebrała. A zając:
– A jeszcze 100 $ chcesz?
– Chcę.
– No to chodź wykręcimy numerek!
No i wykręcili taki numer, że aż zając się spocił.
Gdy skończyli zając się ubrał i poszedł do siebie.
Po jakimś czasie do domu lisicy wpada mąż i pyta:
– Był zając?
– No bbbył – mówi lisica przerażona.
– A oddał 300 $?

Przychodzi misiu do zajączka i się pyta:
– Zajączku czy mogę u ciebie nocować kilka dni bo żona wypierdoliła mnie z domu?
– Dobra tylko obiecaj, że nie będziesz pił.
– No obiecuję.
Na następny dzień misiu patrzy w lustro i widzi, że ma podbite oko. Zdziwił się i pyta się zajączka:
– Zajączku co się wczoraj działo, że mam podbite oko?
– Cóż, ubliżałeś mi to ci dopieprzyłem.
Na następny dzień misiu znów patrzy w lustro i widzi, że ma podbite oko i złamaną rękę.
Znów się pyta zajączka:
– Zajączku co ja takiego wczoraj zrobiłem, że jestem taki pobity?
– Ubliżałeś mi i uderzyłeś moją żonę to ci w*ierdoliłem.
Na następny dzień misiu się budzi i patrzy w lustro.
Siedzi na wózku inwalidzkim, nogi i ręce połamane a oczy podbite.
Pyta się zajączka:
– O ku*wa zajączku powiedz co ja takiego wyprawiałem?
– To ,że ubliżałeś mi, mojej żonie i dzieciom to jeszcze wytrzymałem ale jak wszedłeś na stół nasrałeś na niego, wetknąłeś tam zapałki i powiedziałeś, że do domu wprowadza się jeż to tego już nie wytrzymałem.

Przychodzi zajączek do sklepu niedźwiedzia.
– Poproszę chleb z górnej półki.
Niedźwiedź wchodzi na gorę i podaje chleb.
Następnego dnia:
– Poproszę chleb z górnej półki.
Niedźwiedź wchodzi na gorę i podaje chleb.
Historia powtarza się przez kilka dni.
Niedźwiedź się zdenerwował wszedł na gorę i czeka.
Przychodzi zajączek:
– Poproszę masło z dolnej półki.
Niedźwiedź schodzi podaje masło.
– I jeszcze chleb z górnej półki.

Idzie króliczek do baru.
Zamówił kawkę i ciasteczko.
Wchodzi do wc, wychodzi i mówi:
– Kto mi zjadł ciasteczko?
– Kto mi zjadł ciasteczko?
– Pytam się ostatni raz, kto mi zjadł ciasteczko?
Wychodzi niedźwiedź i mówi:
– Ja a bo co?
– Nic, nic popij sobie kawusią.

Zajączek spotyka wilka i mówi:
– Cześć wilku.
– Spier*.*
Historia powtórzyła się kilka razy, ale zajączek umówił się z wilkiem, że jak będzie szedł z dziewczyną to wilk mu odpowie.
Idzie zajączek z dziewczyną i spotkali wilka.
Wilk mówi:
– Cześć zajączku..
– Spier*.*

Zajączek przychodzi do sklepu niedźwiedzia.
– Poproszę miodzik.
Niedźwiedź przystawia drabinę do regału, ociężale wchodzi na samą górę, bierze słoik, schodzi i daje zajączkowi.
Na drugi dzień zajączek znowu przychodzi.
– Poproszę miodzik.
Niedźwiedź znowu wchodzi na drabinę, bierze słoik i zmęczony daje zajączkowi.
Na trzeci dzień niedźwiedź widzi z daleka zajączka przez okno. Zdejmuje miód z regału i zasapany czeka.
Zajączek wchodzi.
– Poproszę marchewki.
Niedźwiedź daje mu marchewki i wnerwiony odstawia słoik na górę.
Zajączek wychodzi ze sklepu, ale po chwili wraca.
– A! I jeszcze miodzik!

Żyrafa:
-Wiesz zajączku, Ty nigdy nie będziesz miał takich rozkoszy jak ja. Gdy jem liście, czuje ich smak długo, długo.
Połykam je, a one powoli spadają do mojego żołądka.
W długim gardle czuję ich smak, tak długo, długo.
Gdy piję wodę, leci ona długo przez gardło i się tym tak długo, długo rozkoszuję.
Ty nigdy tego nie doznasz.
Zajączek:
– Żyrafa, a rzygałaś kiedyś?

Siedzi zajączek na skraju lasu i płacze. Podchodzi do niego Skunks i się pyta:
-Zajączku dlaczego płaczesz?
– Ponieważ straciłem tożsamość i nie wiem jakim jestem zwierzątkiem, antylopą, krówką, czy może owieczką.
Skunks tak myśli …. i mówi:
– Zając słuchaj. Długie uszy to ty masz?
– No wiesz stary, że mam.
– Odstające długie zęby masz?
-No mam.
– A ogonek to ty masz?
– No mam.
– To na moje oko ty Ty Zając jesteś.
Zajączek zadowolony biega po całym lesie krzycząc
– Jestem Zającem, jestem Zającem!
Po kilku dniach idzie Zając i widzi Skunksa płaczącego na skraju lasu. Podchodzi do niego i pyta:
– Te Skunks, co jest?
– Wiesz co Zając, straciłem tożsamość jak Ty ostatnio i też nie wiem jakim zwierzątkiem jestem.
Zając przegryzając marchewkę przypomniał sobie jak sam był w takiej sytuacji i mówi:
– Te, futerko to Ty masz?
– No wiesz stary, że mam.
– Taki pas wzdłużny to Ty masz?
– No mam.
– Śmierdzisz?
– No śmierdzę.
– To na moje oko to Ty C*pa jesteś!

Zajączek wybiera się na studia i przyjeżdża na okres nauki do misia na stancję. Jednak pewnego razu zajączek budzi się cały w siniakach, zęby wybite , uszy ponadrywane tak jak by mu ktoś porządne wpierdol spuścił. Szybko jak wstał biegnie do misia i pyta go czy wie co mu się stało bo on nic nie pamięta. A misiu mu spokojnie odpowiada:
– Zajączku przyszedłeś do domu pijany , to Ci wpierdol spuściłem i tyle.
Zajączek na to:
-Ale Misiu zrozum ja teraz mam szkołę, dużo nauki , presja ze strony nauczycieli i czasem zdarzy mi się coś wypić proszę bądź w tedy dla mnie wyrozumiały .
Misiu się na to zgodził. I tak mijają miesiące aż pewnego razu zajączek budzi się jeszcze bardziej posiniaczony , zęby już stracił wszystkie uszy pourywane jednym słowem wygląda tak jak by się zderzył z pociągiem. I znowu biegnie do misia. A misiu na to:
– Zając to że przyszedłeś do Mojego domu pijany wytrzymałem, to że zbluzgałeś mnie moją żonę i moje dzieci wytrzymałem , nawet to że na samym środku holu na Moim nowym perskim dywanie się zesrałeś też wytrzymałem, ale jak wyciągałeś zapałki, wbiłeś je w gówno i powiedziałeś że jerzyk od dziś mieszka z Nami – Tego już nie wytrzymałem .

Na polanie w lesie pasą się krowy.
Nagle zza drzewa wychodzi zajączek i mówi:
– Witam szanowne króweczki! Czy jest może między paniami jakiś cwaniaczek?
– Nieee – odpowiedziały zdziwione krowy.
– No to zrzuteczka po 5 złotych!
Na drugi dzień sytuacja się powtarza.
Zdenerwowane krowy wysłały delegację do lisa.
– Ty lis, zajączek wyłudza od nas gotówkę, chodź i zagraj dla nas cwaniaczka.
Lis się zgodził.
Trzeciego dnia krowy znów pasą się na polanie.
Przychodzi zajączek:
– Witam szanowne panie. Czy jest pomiędzy paniami jakiś cwaniaczek?
Lis wstaje i mówi:
– Jestem, a co mały?
W tym momencie zza drzew wychodzi niedźwiedź.
– A nic, krówki jak zwykle po „piątalu”, a cwaniaczek 15!

Pewnego razu w lesie biegnie sobie wiewiórka z kasetą video.
Nagle tak sobie spacerując spotyka zajączka.
Zajączek na to:
– Co tam masz wiewiórko?
– Film porno.
– Oooo! Biegnijmy więc szybko oglądać.
Wiewiórka zgodziła się zabrać ze sobą zajączka i zaprosiła go do swej dziupli.
Po drodze spotykają konia, który z zaciekawieniem pyta:
– Co tam macie kochani?
– Film porno – odpowiada napalony zajączek.
– Proszę weźcie mnie ze sobą.
Niestety wiewiórka odmówiła, gdyż koń nie mógłby się zmieścić w jej malutkiej dziupli.
Koń zasmucony postanowił, ze będzie ich śledzić.
Gdy wiewiórka z zajączkiem rozkoszowali się filmem koń postanowił po kryjomu wejść na drzewo aby lepiej mógł widzieć film.
Kiedy film się skończył bardzo napalony zajączek mówi do wiewiórki:
– Idę zwalić konia!
Na to koń siedzący na drzewie:
– Nie nie nie, to ja już sam zejdę!

Miś pyta zająca:
Ile ważysz?
50kg.
Ale tak bez jaj.
A bez jaj to ze 30kg