Pewnego dnia żona rybaka poszła nad morze, by sama złowić rybę. Gdy w końcu złowiła, ku wielkiemu zdumieniu ujrzała, iż jest to złota rybka.
Jednak rybka, chcąc odzyskać wolność mówi:
– Powiedz trzy życzenia, a ja spełnię je w zamian za zwrócenie mi wolności. Lecz musisz pamiętać, że wszystkie te życzenia będą trzy razy większe dla twojego męża.
Na to żona rybaka:
– Chcę być najbogatsza na świecie.
– Pamiętaj, że Twój mąż rybak, będzie trzy razy bogatszy
– Chcę być najpiękniejsza na świecie – kontynuuje żona rybaka.
– Pamiętaj, że mąż Twój będzie piękniejszy – przypomina rybka.
– Tak, tak pamiętam – odpowiada kobieta.
Po długiej chwili zastanowienia, żona rybaka rzekła:
– I chcę dostać lekkiego zawału serca!

Siedzi sobie facet nad rzeką i łowi ryby.
Wokoło cisza, spokój, łąka, las.
Nagle słyszy z daleka jakieś głosy i krzyk:
– Zje.aj się!
Po chwili znowu jakby bliżej:
– Zje.aj się!
Za chwilę znowu:
– Zje.aj się!
Nagle patrzy a rzeką płynie facet kajakiem ale zamiast wiosłem, wiosłuje patelniami.
Zdziwiony pyta:
– Panie, panie a nie łatwiej byłoby wiosłami?
– Zje.aj się!

Wędkarz złowił złotą rybkę, a ta przemówiła ludzkim głosem:
– Jestem zaklętą księżniczką, pocałuj mnie a spełnię 3 twoje życzenia.
Wędkarz pocałował rybkę i po chwili stanęła przed nim piękna księżniczka.
– Jakie są twoje 3 życzenia?
– Mam jedno życzenie, ale trzy razy!

Zimą koło jeziora przechodzi harcerz.
Mija wędkarza łowiącego w przeręblu ryby, a po chwili słyszy wołanie:
– Ratunku! Lód pękł! Topię się!
Harcerz sam do siebie:
– Po co krzyczysz? Medal za ratowanie tonących już mam.

Nad stawem siedzi doświadczony wędkarz i usiłuje coś złowić.
Mija godzina, dwie, trzy i nic!
Naraz nad wodą staje 12-latek, zarzuca wędkę i…wyciąga rybę za rybą.
Rozwścieczony wędkarz nie wytrzymuje i woła:
– A lekcje smarkaczu odrobiłeś?!

Siedzi pijak nad jeziorkiem i łowi ryby.
Wyciąga haczyk z wody a tu złota rybka mówi:
– Wypuść mnie a spełnię Twoje 2 życzenia
– A dlaczego tylko 2?
– No jesteś lumpem muszą Ci wystarczyć 2
– Zgoda dobre i to
– Mów pierwsze życzenie
– Chcę całą ciężarówkę wina
– Do przewidzenia ale dobra
Siedzi pijak nad brzegiem pije wino, zastanawia się nad kolejnym życzeniem, podpływa do niego łódką facet, pijak do niego;
– eee! Chcesz wina
– Nie
– To ch*j Ci w d*pę!!
– Ałałała!!

Siedzi sobie Rusek nad brzegiem jeziora i łowi ryby.
Nagle złapał złotą rybkę, a ta oczywiście powiedziała:
– Wypuść mnie a spełnię twoje najskrytsze życzenie.
– Ale ja tam nie wiem co bym chciał.
– Zastanów się. Mercedesa chciałbyś?
– Nie no, Mercedesa to ja mam.
– A willę z basenem chciałbyś?
– Nie no, willę to ja mam.
– A pełno wódy i dziewczyn chciałbyś?
– Nie no, wódę i dziewczyny to ja mam.
– A medal za odwagę masz?
– Medalu to ja nie mam.
– A chciałbyś?
– Medal to bym chciał.
Rybka machnęła pletwą. Nagle Rusek otwiera oczy, trzyma w każdej ręce po 5 granatów, jedzie na niego 20 czołgów i krzyczy:
– Kur** pośmiertny mi dała!!

Wędkarz opowiada kolegom o swoim ostatnim sukcesie wędkarskim. W pewnej chwili przerywa i mówi:
— Zresztą, co wam będę opowiadał… Kiedy wyciągnąłem tego suma, woda w jeziorze obniżyła się o pół metra.

Facet złotym mercedesem przyjeżdża na ryby.
Wysiada cały w złocie z samochodu (łańcuchy, bransolety itd.), wyciąga złotą wędkę ze złotą żyłką i idzie łowić ryby.
Po jakimś czasie łapie co? …..oczywiście złotą rybkę.
Popatrzył na nią, obejrzał w koło z pogardą i już ma wyrzucić z powrotem do wody, a rybka na to:
– Hej rybaku! A trzy życzenia?
– Eeeeeh, no dobra. Co chcesz?

Wędkarz poszedł na ryby.
Jak zwykle złapał złotą rybkę.
Rzekła mu:
– Zapomnij o trzech życzeniach! Ale mogę dać Ci jedną radę…
– Wal śmiało!
– Rzadziej tu przychodź… rogaczu!

Agent Mulder Fox złowił złotą rybkę.
– Wypuść mnie, a spełnię Twoje trzy życzenia – prosi rybka.
– Wystarczy, że spełnisz jedno. Powiedz, skąd Ty się właściwie wzięłaś?
– Jak to skąd? Z bajki!

Przechodzi Jasiu obok stawu i widzi wędkarza łowiącego ryby.
Myśli sobie Jasiu tak, zapytam go czy biorą?
Jeżeli powie, że biorą, to mu odpowiem, że „takiemu debilowi zawsze biorą”.
Jeżeli powie, że „nie biorą”, to mu odpowiem , że „takiemu debilowi nigdy nie biorą”.
Podchodzi Jasiu do wędkarza i pyta:
– I jak , biorą?
A wędkarz na to:
– Spadaj debilu!