Mały Jaś wpada do domu i pyta taty:
– Tatooo, a czy ty umiesz się podpisywać z zamkniętymi oczami?
– Umiem, synku.
– To podpisz mi dzienniczek.

Pani pyta dzieci w szkole:
– Kto ułoży zdanie ze słowem ANANAS?
Po chwili zgłasza się Jasiu i mówi:
– Franek pierdnął, A NA NAS leciał cały smród.

W szkole na lekcji geografii pani pyta dzieci, w którym kraju jest najcieplejszy klimat.
– W Rosji – odpowiada Jaś.
– Z czego to wnioskujesz? – pyta zdziwiona pani.
– Bo, proszę pani, do nas w styczniu znad Wołgi ciocia przyjechała w trampkach.

– Ile miałeś piątek w tym roku?
– O jedną mniej niż w zeszłym
– A ile miałeś w zeszłym?
– Jedną

Podczas lekcji Jasiu narysował na ławce muchę.
Podeszła do niego nauczycielka i myśląc, że mucha jest prawdziwa chciała ją zabić.
Uderzyła ręką w ławkę i ją sobie złamała.
Mówi do Jasia:
– Jutro przyjdziesz do szkoły z ojcem.
Następnego dnia zjawia się Jasiu z tatą w szkole i nauczycielka mówi do ojca:
– Pana syn namalował wczoraj na ławce muchę, myślałam, że jest ona prawdziwa, chciałam ją zabić i widzi Pan co sobie przez niego zrobiłam!
Na to ojciec:
– To jeszcze nic. Tydzień temu, jak Jasiu namalował na drzwiach gołą panienkę i mój brat się na nią napalił to trzy dni z ch..a drzazgi wyciągał.

Jasiu miał za zadanie domowe napisać Kto to jest kawaler i opisać go krótko.
Jaś nie wiedział kto to, więc poszedł do taty i pyta go:
– Tato, kto to jest kawaler?
Tata po zastanowieniu pokazuje mu młodą parę.
– Całowali się wczoraj. Powinni pomyśleć o ślubie.
Jasiu nie zrozumiał, więc poszedł do mamy.
– Mamo, kto to jest kawaler?
Po zastanowieniu mama wymienia mu przykłady:
– Twój szkolny kolega Radek ten, za którym szaleje twoja pani nauczycielka.
Jaś ponownie nie zrozumiał, więc poszedł do siostry.
– Basiu, kto to jest kawaler?
– Chce się ożenić. – odpowiada po chwili Basia – ale nie chce wyjść za wredną małpę.
Jasiu po zastanowieniu napisał wypracowanie.
W szkole.
– Jasiu, przeczytaj nam swoje wypracowanie – prosi pani.
– Kawaler to mój szkolny kolega – Radek, ten za którym szaleje moja nauczycielka, całowali się wczoraj, powinien pomyśleć o ślubie, chce się ożenić, ale nie chce wyjść za wredną małpę!

Jasiu ciągle przeklinał w szkole.
Pani nauczycielka mówi do jasia:
– Nie przeklinaj dzisiaj w szkole bo przyjdzie Pan dyrektor i usiądzie koło ciebie.
Przyszedł dyrektor i usiadł w ostatniej ławce tak jak Jasiu.
Pani pyta się dzieci:
– Kto mieszka pod ziemią?
Wszystkie dzieci się zgłaszają a Jasiu najbardziej.
Dyrektor pyta się nauczycielki:
– Dlaczego Pani nie pyta tego chłopca, który siedzi koło mnie?
Pani już taka zdyszana pot jej leci bo bała się, że Jasiu przeklnie.
Proszę Jasiu powiedz:
– Kret.
Wszystkie dzieci tak się na niego patrzą.
– No k**wa. Taki duży.

Przychodzi Jasiu ze szkoły.
Mama pyta się go:
– jak było w szkole na lekcji niemieckiego?
Jasiu mówi:
– było fajnie.
Po chwili wchodzi nauczyciel i mówi:
– guten tag.
Jasiu odpowiada:
– butem w mordę.
– was is das?
– jeszcze raz, jeszcze jar.

– Jasiu – pyta nauczyciel – jaki to będzie przypadek jak powiesz „lubię
nauczycieli”?
– Bardzo rzadki, panie profesorze.

Przybiega dziecko na stacje benzynową.
– Szybko 10 litrów benzyny proszę.
– A co jest, pali się?
– Tak, moja szkoła, ale trochę przygasa!

Fąfara przeglądając gazetę natrafia na artykuł:
„Pół miliona dolarów za kontrakt piłkarski”.
Po chwili odkłada gazetę i mówi do syna:
– Co tak ślęczysz nad tymi idiotycznymi zadaniami z matematyki!? Wziąłbyś lepiej piłkę i poszedł na boisko pograć z kolegami!

Jasio przychodzi do domu płacząc i mówiąc:
– Mamo koledzy w szkole się ze mnie śmieją, że jestem gruby.
– To nie prawda a teraz idź do wanny bo zupa stygnie.