Kawały o Teściowej

Zapraszamy do naszej kategorii z kawałami o teściowej! Czy znasz kogoś, kto ma trudności w relacjach z teściową? Nasze kawały są idealnym sposobem na rozładowanie napięcia i złapanie oddechu w trudnych sytuacjach. Znajdziesz tutaj zabawne opowieści, anegdoty i dowcipy, które pozwolą Ci spojrzeć na teściową z zupełnie innej perspektywy. Nasze kawały o teściowej są odpowiednie dla wszystkich, którzy chcą się pośmiać i zrelaksować. Zapraszamy do przeglądania i dzielenia się swoimi ulubionymi kawałami z innymi

Facet postanawia unieszkodliwić swoją teściową. Wpada więc do sklepu zoologicznego.
– Panie są jadowite węże??
– Nie ma
– A jadowite pająki?
– Też nie ma.
– A co k*rwa jest jak nic nie ma?
– Są pelikany.
– A one są niebezpieczne?
– Tak, potrafią zadziobać szkodnika w kilka sekund.
Facet kupił dwa pelikany i udał się do domu aby wypróbować nowy nabytek.
– Pelikany na stół! – pelikany rozwalają stolik w pył.
Facet wniebowzięty mówi:
– Pelikany na krzesło! – krzesło rozniesione w drobny mak.
Nagle wpada teściowa i od progu woła:
– A na ch*j Ci pelikany?!

Czym się różni mądra blondynka od dobrej teściowej?
Niczym, nikt jeszcze ich nie widział.

Dlaczego orkiestra nie gra na moście?
– Bo most to nie instrument!

Ojciec po dość długiej i głośnej przemowie teściowej, mówi do Jasia:
– Przynieś babci krem do ust.
– Który, tato?
– Ten z napisem „klej”.

Przyjeżdża teściowa do córki.
Wychodzi zięć na spotkanie i mówi:
– Ile mamusia u nasz zostanie?
– A tyle ile będziesz mnie trzymał.
– A to mamusia już wyjeżdża?

Jak się nazywają żona i teściowa, siedzące razem w samochodzie?
– Jest to oczywiście zestaw głośnomówiący.

Co to jest:
– Ma rogi, kopyta i się kurczy?
– Skurczybyk!

– Tato czemu babcia biega zakosami?
– Nie gadaj, podawaj magazynki!

Żona mówi do męża.
– Kochanie, co kupimy matce na urodziny?
– Wiem, że chciała co coś na prąd. Może krzesło?

– Tato, tato, dzik zaatakował babcię!!
– Jak sam zaatakował, to niech się sam broni.

Wiecie, jak zaczynają się przepisy w szkockiej książce kucharskiej?
– Pożycz od sąsiada pół kilo mąki…

Do właściciela domku z ogródkiem przybiega rozpromieniony sąsiad:
– Czy możesz pożyczyć mi dwa wiadra wody?
– Oczywiście, ale przecież Ty masz własną studnię.
– Tak oczywiście ale do niej wpadła teściowa i woda sięga jej tylko do brody.