Jest Rusek, Polak, Niemiec i diabeł.
Założyli się z diabłem kto wejdzie do jaskini gdzie straszy mućka…
Wchodzi Rusek – mućka bierz go – uciekł….
Wchodzi Niemiec – mućka bierz go – tez uciekł….
Wchodzi Polak – mućka bierz go – Polak rozpina rozporek – REXIO nie daj się…

Przez las idzie Niemiec, Rusek i Polak.
Opowiadają o swoich utalentowanych dzieciach.
Niemiec mówi, że jego dziecko dostaje cały czas piątki.
Rusek mówi, że jego dziecko dostaje cały czas szóstki.
Polak wkurwiony mówi, że jego dziecko jakby się zjebało to by zdechli.

Z pamiętnika komunisty:
Pierwszy dzień: włączam radio – Lenin
drugi dzień: włączam telewizor – Lenin
trzeci dzień: czytam gazetę – Lenin
czwarty dzień: oglądam plakaty – Lenin
piąty dzień: boję się otworzyć konserwę.

Polak, Niemiec i Rus zrobili sobie zawody, kto dłużej usiedzi na mrowisku. Polak i Niemiec siedzieli tylko 5s. a Rus siedzi i siedzi.
Nagle Polak pyta się Rus co ty tak długo?
Rus odpowiada ja mądry ja pierdnąć mrówki zdechnąć.

W Alejach Ujazdowskich w Warszawie idzie gość, a za nim drugi, który tamtemu kreci kijem w d*.*ie. Zatrzymuje go milicjant i pyta dlaczego on to robi. Gość odpowiada:
– A bo on ma przyjaźń polsko-radziecka w d*.*ie, a ja mu ja pogłębiam.

Rosjanie zaczęli umieszczać na Kubie coraz więcej swoich wojsk
na co Amerykanie zareagowali dyplomatyczną notą:
– Jeśli nie zaprzestaniecie rozmieszczania wojsk na Kubie będziemy
musieli użyć przeciw Wam broni atomowej.
Na co Rosjanie odpowiedzieli:
– My w odwecie użyjemy naszej tajnej broni…
Amerykanie nie wiedzieli co to jest ta tajna broń, ale nic sobie z
tych przechwałek nie robili.
Po miesiącu ruchy wojsk na Kubie nie ustały wiec Amerykanie ponowili groźbę z tygodniowym ultimatum, na co Rosjanie
odpowiedzieli jak poprzednio.
Po upływie tygodnia na Rosję poleciały rakiety natomiast Rosjanie wysłali notę:
– W odwecie użyjemy przeciw Wam naszej tajnej broni…
Po tygodniu w gazetach amerykańskich można było przeczytać:
– Tysiące zabitych i rannych, zniszczone miasta i miasteczka,
a bomba gumowa nadal skacze…

Jest Polak, Nieniec i Rusek.
Założyli się kto przejdzie przez zwodzony most i powie ile on waży.
Rusek mówi: 100 kg – źle.
Nieniec mówi: 500 kg – źle.
Polak wpadł do wody i mówi: tonę tonę – skąd wiedziałeś?

Polak, Niemiec i Rusek przechwalali się, kto miał wyższego przodka.
Niemiec mówi:
– Mój dziadek był taki wielki jak ta topola.
Rusek mówi:
– Mój dziadek jak stanął, to rękoma chmurki macał.
Polak na to:
– Te chmurki były miękkie?
– Miękkie – odpowiada Rusek.
– To były jaja mojego dziadka!

Słowacka firma pił mechanicznych przysyła je na test do rosyjskich drwali którzy nigdy nie widzieli piły mechanicznej.
Ma ona ścinać 250 drzew dziennie.
1 dzień: 300 drzew
2 dzień: 200 drzew
3 dzień: 150 drzew
Kiedy inspektor przyszedł sprawdzić te piły mówi:
– Obudowa średnio zniszczona, łańcuch do wymiany, silnik nienaruszony!
Na to drwale:
– TO TO MA SILNIK!

W Rosji, w szpitalu operują. Spirit, spirit, spirit, skalpel, spirit, spirit, ogórca.

Diabeł złapał Polaka, Rosjanina i Niemca.
Powiedział im, że mają pokazać swoje ulubione auta.
Polak przyjeżdża Fiatem 126p.
Niemiec Ferrari.
Ruska nie ma.
Diabeł powiedział, że nic nie szkodzi i zaczynają bez niego.
Powiedział, że ich wypuści jak rozwalą auto jednym kopniakiem.
Polak kopie rozpadającego się Fiata – szczątki leza na ziemi.
Niemiec kopie – nic. Zaczyna płakać.
Nagle zaczął się śmiać.
-Dlaczego się śmiejecie?
-Bo Rusek czołgiem jedzie!

Samolotem leci Polak, Niemiec, i rusek.
W samolocie mają przeciążenie samolot spada.
Polak powiedział:
– wyrzućmy coś bo wszyscy zdechniemy.
– Dobra – powiedzieli.
Niemiec wyrzuca dzieła sztuki.
– Czemu to zrobiłeś?
– Bo mamy tego dużo.
Rusek wyrzucił złoto.
– Czemu to zrobiłeś?
– Bo mamy tego dużo.
W końcu przyszła pora na Polaka.
Polak wyrzucił Ruska.
Niemiec na to .
– Czemu to zrobiłeś?
– Bo mamy ich za dużo.