O rolnikach

Siedzi dwóch policjantów nad brzegiem rzeki i się opala, podjeżdża
chłop traktorem i pyta:
– Panie władzo przejadę tędy?
– A pewnie że pan przejedziesz – odpowiada policjant.
Chłop wjeżdża do rzeki i się topi. Na to jeden policjant mówi ze
zdziwieniem do drugiego:
– Ty patrz on się utopił, a kaczce do brzucha siegało…

Pyzdra i Kwiczol pracowali w kopalni.
Pewnego dnia Pyzdra skończył wcześniej i zostawił wiadomość koledze na ścianie:
– Kwiczol jak będziesz tędy szedł to zabierz moją łopatę, bo jo muszę już iść.
Na drugi dzień Pyzdra przychodzi do pracy i czyta napis na ścianie:
– Pyzdra nie wziąłem twojej łopaty bom tędy nie przechodził.

Sąsiad widzi sąsiada zbijającego z desek pudła różnej wielkości:
– Po co pan to robi?
– A, bo syn pisał z miasta, że złapał syfilisa, a ja nie wiem jakie to duże.

Gościowi chce się do toalety więc w barze zostawia piwo z przyczepioną karteczką:
– Naplułem.
Po chwili przychodzi i na karteczce jest dopisane:
– Ja też

Przyjechał chłop ze wsi do miasta, a że podróż była długa to strasznie zgłodniał.
Postanowił więc skorzystać z okazji i zjeść coś wykwintnego.
Szedł więc przez miasto i zobaczył lokal z dużym napisem DANCING. Wszedł więc do środka i mówi do kelnera:
– poproszę DANCING
Kelner zgłupiał, ale idzie do kuchni i mówi, że siedzi tam jakiś wieśniak i chce zjeść dancing.
Niewiele myśląc kucharz zdjął spodnie, zesrał na środek talerza przybrał sałatą i pomidorami i kazał zanieść.
Po pewnym czasie kelner podchodzi do wieśniaka i pyta:
– Jak panu smakuje?
A wieśniak na to:
– Jak bym nie wiedział, że to DANCING to powiedziałbym, że to gówno.

Antek kupuje na targu konia.
– Ile pan chce za niego?
– Tysiąc złotych.
– Przecież on jest ślepy!
– Co? Przejedź się pan nim, to zobaczysz, czy jest ślepy!
Antek wsiada na konia i zaczyna galopować.
Koń pędzi przed siebie na oślep, prosto na mur z cegieł i po chwili wpada na niego, kończąc w ten sposób życie.
Antek wyłazi spod konia i mówi:
– Mówiłem, że jest ślepy!
– Może i ślepy, ale jaki odważny!

To był mój pierwszy raz.
Wiedziałem, że też tego chcę.
Była piękna noc.
Byliśmy tylko we dwoje.
Jej oczy były niebieskie.
Jej skóra była ciepła.
Nie wiedziałem jak pieścić jej sutki, ale starałem się jak mogłem.
Słyszałem jej szybki oddech, lekko drżała, a serce biło mi coraz szybciej.
Po chwili biały nektar – popłynął.
Wiedziałem, że mi się udało.
Po raz pierwszy w życiu wydoiłem krowę!

Właściciel gospodarstwa agroturystycznego zwraca się do turysty:
– Tutaj co rano będzie pana budziło pianie koguta.
– To niech go Pan nastawi na dziesiątą!

Przychodzi gospodarz do domu i mówi:
– Słuchaj matka!!! Dokupiłem dzisiaj 10 hektarów ziemi.
– Wiem.
– A skąd wiesz???
– Nasz koń się za stodołą powiesił.

Tablica przed zagrodą z końmi:
„Proszę nie karmić koni! Właściciel”
Napis poniżej:
„Proszę nie brać tego u góry pod uwagę. Koń”

Idzie chłop na pole, patrzy, a tam w gruncie rzeczy.

Przyjeżdża Amerykanin na wieś i gospodarz do niego mówi:
– Idź do chlewa i wyciepej gnój.
Amerykanin mówi do gospodarza:
– What?
– Łot krowy i łot konia.