Dziewczynka budzi się o trzeciej w nocy i mówi:
– Mamo, opowiedz mi bajkę.
– Zaraz wróci tatuś i opowie nam obu…

Para rodziców ma trzy córki – Śnieżynkę, Kwiatuszek i Cegiełkę.
Pewnego dnia Śnieżynka pyta mamę:
– Mamo, dlaczego nazywam się Śnieżynka?
– Bo gdy się urodziłaś to na twoje czoło spadł płatek śniegu.
Jakiś czas później podchodzi Kwiatuszek i pyta:
– Mamo, dlaczego mam na imię Kwiatuszek?
– Ponieważ gdy się urodziłaś to na twoje czoło spadł mały kwiatek.
Ostatnia podchodzi Cegiełka i pyta ….

Przychodzi Kasia do domu cała brudna!!
– Dziecko jak Ty wyglądasz! Twoja bluzeczka i nowy berecik!
– No bo widzisz mamusiu chłopcy grali nim w piłkę.
– A Ty nic?
– Jak to nic? STAŁAM NA BRAMCE!!!

– Mamusiu. Kocham Cię
– Dziękuję kochanie.
Możesz to powiedzieć tacie ?
Będzie też szczęśliwy.
– Tatusiu:
Kocham Mame !

Ojciec obserwuje córkę, która wraca z randki.
– Masz oczko na prawej pończoszce.
– Wiem.
– Gdy wychodziłaś miałaś na lewej.

Matka krzyczy na córkę:
– Zabraniam ci wracać tak późno do domu. Masz dopiero 17 lat. Ja w twoim wieku…
– Wiem, wiem. – przerywa córka – Siedziałaś stale w domu, bo ja miałam pięć miesięcy.

– Mamo a tata mnie zbił dwa razy!
– A czemu aż dwa?
– Bo raz jak mu pokazałem świadectwo, a drugi jak zobaczył że to jego.

Przychodzi mała stonoga do mamy stonogi i mówi:
– mamusiu braciszek nadepnął mi na nogę.
– na którą nogę? Przecież masz ich sto.
– nie wiem, bo w szkole uczyliśmy się liczyć do dziesięciu.

Młodemu małżeństwu urodziło się dziecko.
Sąsiadka przychodzi je zobaczyć.
– Jakie słodkie maleństwo! Jak je nazywacie?
– W dzień czy w nocy?

– Wiesz mamusiu, pani zapytała mnie, czy mam młodsze rodzeństwo? – opowiada Jasiu, jak mu minął pierwszy dzień w szkole.
– I co jej powiedziałeś? – dopytuje się matka.
– No,że nie mam…
– I co ona na to?
– Bogu dzięki.

Baba w czwartym miesiącu ciąży urodziła dziecko z samą głową.
Dziecko od razu po porodzie umiało mówić, więc rzekł do mamy:
– Mamusiu daj mi rączki
– Spytaj Boga może Ci dopomoże.
Bóg wysłuchał prośby i dał mu rączki na skroniach.
Po chwili dziecko mówi do mamy:
– Mamusiu daj mi nóżki
– Spytaj Boga może Ci dopomoże.
Bóg znów wysłuchał prośby i dał bobasowi nóżki na policzkach.
Nadszedł wieczór malec mówi do mamy:
– Mamusiu idę się kąpać.
Jak powiedział tak zrobił.
W tym czasie przyszedł mąż z pracy i pierwsze co zrobił to poszedł do łazienki by umyć ręce.
Chwile później wybiega zdyszany mąż z łazienki i mówi do żony:
– Kochanie gdybyś ty tylko widziała jakiego robala w wannie zabiłem!

Przychodzi mały Jaś do szkoły.
Ma całą opuchnięta i czerwoną twarz, pani się pyta:
– Co się stało Jasiu?
– Ooossss
– No co się stało….
– Ooooosssssaaaaa
– Co osa? Ugryzła cię?
– Nie, tato łopatą zabił!