Przychodzi Jasiu szczęśliwy ze szkoły do domu i od progu woła:
– mamo dostałem piątkę z polskiego!
– z czego się cieszysz i tak masz raka.

Jasiu przychodzi do domu i mówi do mamy:
– mamo, mamo dziś ustąpiłem miejsca kobiecie.
– bardzo dobrze
– tylko, że ja siedziałem u taty na kolanach.

Jasio pyta ojca:
– Tato, kto to jest transwestyta?
– Nie wiem, ale spytaj matki, on będzie wiedział.

Jasiu pyta taty:
– Tato pójdziemy na sanki?
– No dobrze ale je ciągniemy!
– Dobrze.
Po godzinie w parku Jaś mówi aby wracali do domu.
Tata na to:
– Dobrze idziemy ale ciągniemy sanki.
– Ok,ale tym razem ja siedzę na nich i ty mnie ciągniesz!

W południe z sypialni wychodzą rodzice Jasia.
Jasio mówi do nich:
– Co robiliście w sypialni w południe?
Rodzice zmieszani odpowiadają mu na to:
– Mieliśmy debatę.
– To mam nadzieję, że była ciekawa bo wrzuciłem ją do internetu.

Jasiu mówi do Taty:
– Tato pójdziemy do cyrku
– Nie mam czasu – mówi Tata czytając gazetę
– Obiecałeś – wiesz podobno pokazują tam fajny numer naga kobieta jeździ na tygrysie.
– No dobrze pójdziemy, Tata dawno nie widział tygrysa.

Tata miał 2 synów: Jasia i Stasia i pyta się:
– Za co wy mnie pochowacie?
– Za coś cię pochowamy – odpowiada Stasiu.
– Jasiu jak ty myślisz?
– Tato ja to myślę, że najlepiej by było jak by cię coś zeżarło.

– Aniu, czy temu chłopcu, z którym dziś byłaś na randce, cały czas mówiłaś nie, tak jak ci kazałam?
– Tak, mamusiu!
– A co on ci proponował?
– Na przykład pytał:
Czy nie przeszkadza ci, że cię tu dotknę?
Czy nie przeszkadza ci, że tu włożę paluszek?

Pani kazała nauczyć się Jasiowi piosenki.
Przychodzi Jasiu do domu i mówi do mamy :
– Mamusiu naucz mnie piosenki
– Ty stara krowo, Ty stara krowo
Idzie do tatusia:
– Tatusiu naucz mnie piosenki
– Nie rób mi tego, nie rób mi tego
Idzie do braciszka:
– Braciszku naucz mnie piosenki
– Za supermena, za supermena
Idzie do sąsiada:
– Sąsiedzie naucz mnie piosenki
-A przewieść Cię taczką?
Następnego dnia przychodzi do szkoły i pani się pyta:
– Jasiu nauczyłeś się piosenki?
– Ty stara krowo, Ty stara krowo
– Jasiu jeszcze raz, a pójdziesz do dyrektora
– Nie rób mi tego, nie rób mi tego
– Za kogo Ty się uważasz?
– Za supermena, za supermena
– Jasiu idziemy do dyrektora
– A przewieźć Cię taczką?

W czasach, gdy mieliśmy jeszcze milicje, pewien milicjant
przyniósł do domu wykrywacz kłamstw, który na wypowiedziane kłamstwo reagował dźwiękiem „Piiii!”.
W pewnym momencie do domu wbiega synek i mówi:
– Dostałem dzisiaj piątkę z matematyki!
– Piiii!
– No i czego kłamiesz szczeniaku! – krzyczy oburzona matka – Ja dostawałam w szkole same piątki.
– Piiii!
– No niech będzie – czwórki.
– Piiii!
– No dobra – trojki.
– Piiii!
– No cicho już, przynosiłam same dwoje – odpowiada zrezygnowana matka.
A na to wyrywa się ojciec:
– A jak ja chodziłem do szkoły….
– Piiii!

Pani na lekcji pyta dzieci:
– Cym się zajmują wasi rodzice i jak wam się żyje?
Zgłasza się Jacek i mówi:
– Mój tata jest policjantem i żyje nam się świetnie.
– Bardzo ładnie – pochwala go nauczycielka.
Po nim zgłasza się Adam i mówi:
– Moja mama pracuje przy drodze i też żyje nam się świetnie.
– A twoi rodzice Jasiu?
– Powiem krótko. Mój tata jest kierowcą, ale gdyby nie te policjanty i kur..y przy drogach to też żyło by nam się świetnie!

Jasiu sam został w domu a rodzice pojechali do kina.
Nagle zadzwonił telefon Jasiu odbiera a tam:
-Na twojej ulicy jest czarna trumna
Jasiu się nie przejmował.
Za chwile znowu dzwoni telefon Jasiu odbiera a tam:
-Pod twoim domem stoi czarna trumna.
Jasio znowu się nie przejął.
Za 5 min dzwoni dzwonek do drzwi Jasio otwiera a tam leży trumna, a z niej wychodzi zajączek i mówi:
-myj zęby pastą Colgate