Jasiu przychodzi do domu i mówi do mamy:
– mamo, mamo dziś ustąpiłem miejsca kobiecie.
– bardzo dobrze
– tylko, że ja siedziałem u taty na kolanach.

Małgosia napisała jak robią kury – cip cip cip cip.
Pani mówi do Jasia:
– wytrzyj tablicę.
Na to Jasiu:
– ścierki nie ma.
I zaczął lizać.
Kiedy wrócił do domu mama zapytała:
– dlaczego masz taki biały język?
– Mamo, wiesz ile cip się nalizałem!

– Tato, mogę spróbować skoków na bungee?
– Lepiej nie synku, o ile sobie przypominam, od samiuśkiego
początku prześladowały cię wypadki z gumą.

Jasio mówi do mamy:
– Mamo idę do sklepu po zeszyt.
– Absolutnie, leje taki deszcz, że żal wypuścić psa z domu. Tato pójdzie.

Przychodzi Jasiu do mamy i mówi:
– Mamo dlaczego jak siadam obok taty to słyszę dziwny dźwięk, a potem śmierdzi na cały dom?
A mama na to:
– Jasiu to nie tata tylko TY!

Jasiu po powrocie z kolonii mówi do mamy:
– Mamo zapomniałaś wyszyć na metce moje imię i wszyscy mówili na mnie 30% bawełna!

Mieszał anemik herbatę i…
…wir go wciągnął

Są święta Bożego Narodzenia.
Nagle Jasiu przychodzi do mamy i mówi:
-Mamo, choinka się pali.
-Synku, nie mówi się „pali” tylko „świeci”.
Po chwili Jasiu znów przychodzi:
-Mamo, a teraz firanka się świeci.

– Mamusiu, ja Ciebie i tatusia nigdy nie opuszczę!
– A czemu Ty tak Jasiu grozisz rodzicom?

Pani w szkole do Jasia:
– Jasiu powiedz nam trzy zdania o ptakach.
Na to Jasiu:
– Mój tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, potem wywinął orła na schodach, a na progu puścił pawia.

Tato – mówi Jasio – jeżeli dasz mi 10 zl to Ci powiem co taki pan w mundurku mówi rano do mamy.
Tata daje Jasiowi 10 zl i mówi:
– No mów
– Dzien dobry poczta dla pani.

Po plaży nudystów spaceruje matka z synkiem.
W pewnej chwili synek pyta:
– Mamusiu, dlaczego jeden pan ma większego, a drugi mniejszego ptaszka?
– Dlatego Jasiu, że jeden jest biedny, a drugi bogaty.
Jasio przytakuje ze zrozumieniem, a po chwili woła:
– Popatrz mamusiu! Tamten pan właśnie się bogaci!