O polityce

– Dlaczego tak mało dowcipów opowiadano o zjazdach partii?
– Bo wszystkie były zawarte w tezach zjazdowych.

Co się stanie jak Lepper wejdzie na czubek drzewa?
– Będą dwa czubki.

– Dlaczego Ochab nie może mieć psa?
– Bo pies potrzebuje pana, a nie towarzysza.

Leszek Moczulski został powołany na sędziego startowego w biegu na 100 metrów. Dostał pistolet startowy i dowiedział się, że jak tylko główny arbiter zezwoli na bieg ma wystrzelić.
– Do którego zawodnika najpierw? – pyta Moczulski.

Bill i Hillary C. jadą samochodem po Arkansas.
Wjeżdżają na stację benzynową.
Hillary pokazuje Billowi faceta przy pompie:
– Wiesz, kiedyś o mało za niego nie wyszłam.
– Ale chyba nie żałujesz, że wyszłaś w końcu za mnie? Nie byłabyś teraz żoną prezydenta.
– Gdybym wyszła za niego, to on byłby dziś prezydentem.

Lech Kaczyński odwiedza gospodarstwo rolne.
Gdy znalazł się w chlewni, pośród stada dorodnych świń, towarzyszący grupie oficjeli fotoreporterzy natychmiast strzelają fotki.
Na to Kaczyński:
– Tylko, żeby mi tam nie było jakiegoś głupiego podpisu pod zdjęciem, typu Kaczka i świnie, albo coś takiego!
– Ależ skąd panie prezydencie. Wszystko będzie cacy.
Nazajutrz ukazuje się gazeta ze zdjęciem Kaczyńskiego wśród świń i podpis Lech Kaczyński (trzeci od lewej).

Premier Miller przybywa na brukselski szczyt UE w gorsecie i na wózku inwalidzkim, gdzie wita go uradowany premier Hiszpanii:
– Amigo dobrze że jesteś, z nieba nam spadłeś.

Obchodzona była właśnie Setna Rocznica Urodzin Lenina (SRUL). Znaleźli wtedy i bacę starego z Poronina, co to Lenina pamiętał, i poprosili go, co by opowiedział im coś o spotkaniu z Leninem, jaki to Lenin był miły i dobroduszny.
Siadł wtedy Baca na rogu chałupy i powiada:
– Pamiętam była wiosna, topniały śniegi, świeciło ślicznie słoneczko. Towarzysz Lenin postanowił się ogolić. Wyszedł tedy na ganek z miednicą, mydłem i pędzlem. Ledwo sobie namydlił pysk, podbiegł do niego mały chłopczyk. Popatrzył na towarzysza Lenina i zawołał: „Towarzyszu Lenin, łysiejecie!”, a towarzysz Lenin uśmiechnął się,… a mógł przep**rdolić!

– Dziwicie się Kacperek, że nie ma dla was premii? Przypomnijcie sobie!
Na pochodzie pierwszomajowym toście nieśli portret towarzysza Bieruta, a na ramieniu jakiegoś kundla. A jak powiedziałem „Kacperek, rzućcie to bydlę!” to coście rzucili?

Kaczyński i Obama spotkali Pana Boga.
są ciekawi jak będzie wyglądała przyszłość.
– Za ile lat w USA będzie kryzys ekonomiczny? – pyta Obama.
– Za 20 lat.
– To już nie za mojej kadencji – stwierdza Obama.
– Kiedy w Polsce będzie dobrobyt? – pyta Kaczyński.
– A to już nie za mojej kadencji – odpowiada Pan Bóg.

Po hibernacji 10-letniej, budzą się: Clinton i Putin.
Putin patrzy w gazetę i zaczyna się śmiać i mówić:
– USA przeszło na komunizm.
Clinton też bierze gazetę i zaczyna się śmiać i mówi:
– Zamieszki na granicy Polsko-Chińskiej.

Przychodzą dziennikarze do syna prezydenta.
Jeden z nich pyta:
– Gdzie jest Twój Tatuś, w SLD, PSL, czy w PiS?
Na to synek:
– Mój tatuś jest w WC!