Pani hrabina była niezadowolona z tego, jak jej pokojówka Elena sprząta.
Znalazłszy warstwę kurzu na stole w pokoju jadalnym, zaczyna jej złorzeczyć.
Elena na to:
– Jestem lepszą kucharką niż pani. Sprzątam dom lepiej niż pani.
– Kto tak powiedział?
– Pan hrabia. I jestem lepsza w łóżku niż pani.
Hrabina uśmiechnęła się szyderczo i powiedziała:
– Co i mój mąż ci tak powiedział?
– Nie, ogrodnik!

Wraca kobieta do domu po urlopie, patrzy a w domu ani mebelka, zostały gole ściany.
Wnerwiona leci do męża i od razu krzyczy:
– Łobuzie. Gdzie meble, telewizor, lodówka i cała reszta?
– Sprzedałem.
– A gdzie pieniądze?
– W worach.
– A gdzie wory?
– A tu pod oczami.

Przychodzi baba do lekarza.
– Panie doktorze, mojego męża ugryzła pszczoła.
– Gdzie?
– W tego… no wie pan…
– Rozumiem. A czego pani ode mnie oczekuje?
– Niech pan da mężowi coś, żeby ból minął, a opuchlizna została.

Wraca mąż do domu i od progu woła do żony:
– Rozbieraj się i wskakuj do łóżka!
Żona nieco zdziwiona, 30 lat pożycia i nigdy się tak nie zachowywał… Zaciekawiona wyskoczyła z fatałaszków i do wyrka. Mąż też raz – dwa pozbył się ubrania, wskakuje do łóżka, nakrywa żonę i siebie kołdrą, razem z głowami i pokazuje:
– Patrz! Zegarek kupiłem! Fluorescencyjna tarcza!

Małżeństwo z dwudziestoletnim stażem.
Żona krząta się w kuchni, mąż coś naprawia.
W pewnej chwili mąż woła:
– Stara! Chodź na chwilę!
– Co?
– Potrzymaj ten drucik.
Żona posłusznie chwyta kabelek, po czym pyta:
– I co?
– Nic, widocznie faza jest w tym drugim…

Pijany mąż wraca do domu.
Żona od progu krzyczy:
– Gdzie byłeś moczymordo?!
– Na cmentarzu.
– A kto umarł?!
– Nie uwierzysz – tam wszyscy umarli.

Mąż przychodzi do domu i siada na kibelku.
Tymczasem żona krząta się po mieszkaniu i słyszy, że z kibla dochodzą jakieś postękiwania.
Myśli sobie: „Zrobię mężowi kawał i zgaszę światło”.
Gdy to już zrobiła z kibla słychać krzyk:
– O Boże! Ratunku!
Przerażona otwiera drzwi i zapala światło a mąż mówi:
– Uff! Myślałem już, że mi oczy pękły z wysiłku.

Sąsiadka pyta się sąsiadki:
– Czy pani mąż nie ma przypadkiem jakichś problemów zdrowotnych?
– Ależ skąd! Wręcz przeciwnie! Mój mąż jest zakochany! Jak wejdzie po schodach do domu to już od progu krzyczy: „Moje serce! Moje serce!”

Sędzia do oskarżonej:
– A więc nie zaprzecza pani, że zastrzeliła męża podczas transmisji z meczu piłkarskiego?
– Nie, nie zaprzeczam.
– A jakie były jego ostatnie słowa?
– Oj strzelaj, prędzej, strzelaj….

Spotyka się dwóch kumpli, jeden z nich jest pobity
-ej stary co ci się stało
-eee żona mnie pobiła bo powiedziałem do niej TY
-niemożliwe za słowo TY
-no tak, bo ona do mnie mówi, że nie kochaliśmy się chyba z rok, a ja do niej – NO CHYBA TY

Żona wróciła do domu z kliniki chirurgi plastycznej.
– Jak ci się podobam?
Mąż przygląda sie jej uważnie i mówi:
– Zrobili co mogli.

Przychodzi pijany małżonek do domu. Zdenerwowana żona pyta:
– Będziesz jeszcze pił ?
Mąż siedzi cicho, więc żona powtarza:
– Będziesz jeszcze pił ?
Mąż dalej nic.
– Odpowiedziałbyś w końcu, czy będziesz jeszcze pił ???
Na co mąż:
– No dobra kurde, polej!