Kawał z serii masakrycznych:
Przylatuje zdyszany i przestraszony mąż do szpitala i pyta doktora:
– Co z moją żoną przed chwilą ją tu przywieziono z wypadku?
Lekarz:
– Mam dla pana straszne wiadomości Pańska żona będzie musiała przejść bardzo wiele rehabilitacji i operacji.
Mąż:
– Boże
Lekarz:
– Wie pan to będzie kosztować: operacje ok. 100 tyś. zł
Mąż
– Matko nie wypłacę się.
Lekarz:
– Rehabilitacja i leki też ok.100 tyś.zł
Mąż:
– Nie!
Lekarz:
– No i jeszcze dochodzi do tego wszystkiego sanatorium ok. 20 tyś. zł
Mąż:
– Lekarz łapie go za ramie i mówi:
– Spokojnie, ona nie żyje

– Panie doktorze, bolą mnie zęby, które pan mi wstawił.
– A nie mówiłem, że będą jak prawdziwe!

Dentysta naprawia pacjentowi zęby.
Po pewnej chwili pyta:
– Jak tam zdrowie żony?
– Aghagehe – usiłuje powiedzieć pacjent z otworzoną buzią.
– A no to dobrze, że zdrowa – odpowiada lekarz.
Minęła kolejna chwila, dentysta pyta:
– A słyszałem, że córka zdała prawo jazdy?
– Ahgaghega – odpowiada z trudem pacjent.
– Aha, no to fajnie.
Już pacjent schodzi z fotelu i pyta:
– No to kiedy kolejna wizyta?
– Słucham?
– Kiedy następna wizyta?
– Co pan mówi?
– Aghaghe gha haga – bełkocze koleś.
– Aaaa w czwartek.

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
– Panie doktorze, mrówka mi weszła do…, … no wie pan.
– Tak, tak, niech się pani rozbierze.
– Najlepiej będzie, gdy nasmaruję swojego pen*sa klejem, włożę go, mrówka się przyklei i ją wyjmę. – Mówi lekarz.
Baba się zgodziła. Lekarz wkłada i wyciąga, wkłada i wyciąga.
– Co pan robi? – Pyta przerażona kobieta.
– Teraz to ja ją zatłukę!!!

Przychodzi facet do lekarza i mówi:
– Panie doktorze jądra mnie bolą.
– Jak mówicie?
– Nie, jak używam babę.

Przychodzi baba do lekarza.
– Panie doktorze niech mi pan przepisze coś na swędzenie. Tylko coś taniego, bo lekarstwa tyle teraz kosztują…
– Niech się pani drapie!

przychodzi baba do lekarza i pyta:
– W jakich porach pan przyjmuje?
– W dżinsach

Przychodzi baba ze stoma dętkami na szyi.
Lekarz pyta:
– Co pani dolega.
– Studentka.

Do lekarza przychodzi nastolatek i drżącym głosem zaczyna:
– Panie doktorze, mój przyjaciel przespał się z nieznajomą dziewczyną i teraz boi się, że zaraził się jakąś chorobą weneryczną…
– To niech pan ściągnie spodnie – mówi lekarz – i pokaże mi tego przyjaciela.

Lekarz telefonuje do pacjenta:
– Mam dla pana dwie wiadomości, dobrą i złą, którą chce pan najpierw usłyszeć?
– Dobrą.
– Zostało panu 7 dni życia.
– A zła wiadomość?
– Nie mogłem się do pana dodzwonić od sześciu dni.

Przychodzi baba do lekarza w ciąży i mówi:
– Panie doktorze. Jestem w ciąży!
– A co panią tak obciąża?

Po badaniu okulista mówi do faceta:
– Uważam, że powinien pan ograniczyć onanizowanie się.
– A co, wzrok się od tego psuje?
– Nie, ale denerwuje pan ludzi w poczekalni.