o Kowalskim
Oficer mówi do swoich podopiecznych:
– Koniec tego czołgania i strzelania teraz popracujemy nad mięśniami nóg. Zaczniemy od hmmmm… ROWEREK! No bardzo ładnie Nowak oto chodzi o Grabowski znakomicie. Kowalski! Czemu nie ćwiczysz?!
– bo teraz zjeżdżam z górki.
Kowalska spotyka Nowakową.
-Jak się chcecie kochać z tym swoim chłopem, to kupcie sobie żaluzje.
-A wy sobie kupcie okulary, bo to nie był mój chłop, tylko wasz.
Kowalski ma pozytywny stosunek do Związku Radzieckiego, mimo że był tam trzy lata.
Do domu Kowalskiej przychodzi akwizytor sprzedający odkurzacze i mówi:
– Zjem każdą rzecz jakiej nie wciągnie ten odkurzacz.
Na to kowalska:
– No to smacznego! – śmieje się kobieta – Od wczoraj mamy awarie prądu!
Odbywa się szkolenie.
Kapral daje komendę:
– Maski założyć
– Maski zdjąć
– Maski założyć
– Maski zdjąć
– Kowalski, dlaczego nie zdjąłeś maski?
– Zdjąłem, obywatelu kapralu!
– Ale morda.
Wchodzi Kowalski do swojego mieszkania, patrzy – a w środku powódź. Podłoga cała zalana, woda sięga aż po kostki.
Wkurzony biegnie do Nowaka, wali w drzwi, ten jednak nie otwiera. Kowalski postanowił odegrać się na swoim sąsiedzie i włączył wiertarkę udarową. Maszyna miała taką moc, że aż wszystko się trzęsło, a dźwięk był nie do zniesienia. W ten sposób chciał zmusić sąsiada, by przestał go zalewać, a przy okazji się zemścić. Wierci 5 minut, 10 minut, 15 minut, w końcu poziom wody zaczyna się gwałtownie podnosić. Doprowadzony do szału Kowalski biegnie znowu pod drzwi sąsiada, tym razem Nowak otwiera mu drzwi:
– Nowak, ty kretynie, zdemolujesz mi całą chałupę! Ile jeszcze będziesz tej wody lał?!!
– Kran mi puścił i woda zaczęła tryskać na wszystkie strony! Już bym dawno zakręcił zawór idioto, ale przez te twoje borowanie łapy mi się trzęsły!
Kowalski chce kupić psa więc idzie do sklepu zoologicznego. Sprzedawca pokazał mu wszystkie psy a Kowalski się pyta:
– Ile on kosztuję?
– 1000 złotych.
– 1000?
– tak 1000. Ale to nie jest zwykły pies ten pies ma czarny pas w karate.
– Biorę go!
– Jak pan chce to panu pokażę. Azor stół pęka!
HA JAAAAAA stół pękł.
– Azor drzwi pękają!
HA JAAAAAA drzwi pękły .
– Biorę go!!!! – krzyczy po raz drugi.
Po paru dniach….
Azor bardzo szczekał więc Kowalski powiedział:
– Azor przestań szczekać głowa pęka!!!!!
HA JAAAAAA głowa pękła.
Sierżant wyjaśnia żołnierzom prawo ciążenia:
– Jeśli rzucimy kamień do góry, to musi spaść z powrotem, zrozumiano?
– A co będzie, obywatelu sierżancie, jeśli kamień spadnie do wody?
– Nie zadawajcie głupich pytań, szeregowy Kowalski. Jesteście w
artylerii, a nie w marynarce!
Kowalski postanowił zrobić żonie niespodziankę.
Poszedł do fryzjera, zgolił wąsy, brodę, przystrzygł krótko włosy. Kiedy wrócił, żona rzuciła mu się na szyję i zaczęła namiętnie całować.
– Wiedziałem kochanie, że zrobię Ci niespodziankę!
– Och, to Ty? – krzyknęła speszona żona.
Mówi Kowalski do doktora:
– Świetny ten lek! Mój wuj zażył go przez przypadek i odziedziczyłem fortunę!
Kowalski jedzie pociągiem i śpiewa:
– W murowanej piwnicy siedzieli zbójnicy…
Przychodzi konduktor i mówi:
– Niech pan przestanie śpiewać bo wyrzucę pana bagaże.
A Kowalski dalej – w murowanej piwnicy siedzieli zbójnicy…
Konduktor wkurzył się i wyrzuca bagaże a Kowalski na to:
– Ale głuptas z Ciebie bo to nie mój bagaż i dalej – w murowanej piwnicy siedzieli zbójnicy…
– Niech pan przestanie śpiewać bo wyrzucę pana.
– W murowanej piwnicy siedzieli zbójnicy…
Konduktor wkurzył się i wyrzuca Kowalskiego:
– Ale z Ciebie głuptas bo to mój przystanek.
Kowalski wraca z wycieczki i opowiada Fąfarze:
– Ale było super! Te emocje, te wrażenia! Jadę na słoniu, obok mnie lew, a za mną 2 tygrysy…
– No i co wtedy zrobiłeś?
– Nic, karuzela się zatrzymała.