Pani pyta się na lekcji dzieci:
– Jaki jest Wasz ulubiony kwiat?
Jasiu podniósł rękę i powiedział, że jego ulubionym kwiatem jest róża.
– A więc idź napisz to słowo na tablicy.
– Aaaa to ja już wolę maki.

Jasio i Krzysio wpadają do pokoju nauczycielskiego z karabinem.
Jasio krzyczy.
– Zabijamy przedmiotami czy alfabetycznie?

Jasiu pisze list do ojca:
– Kochany tato! Piszę do Ciebie powoli, bo wiem ze powoli czytasz…

– Mamusiu spójrz tamten pies wygląda zupełnie jak wujek Marian.
– Synku, nie wypada robić takich uwag.
– Myślisz mamo, że ten pies zna wujka Mariana i mógłby to usłyszeć?

– Jasiu, jak będziesz niegrzeczny, to zamienię Cię na inne, grzeczne dziecko – ostrzega mama Jasia.
– Jestem bardzo ciekawy mamo, gdzie znajdziesz kogoś, kto będzie chciał zamienić grzeczne dziecko na niegrzeczne.

Jasio mówi do mamy:
– Mamo, dzisiaj rano, kiedy jechałem autobusem, tata kazał mi wstać i ustąpić miejsce kobiecie.
– To bardzo ładnie.
– Ale mamo, ja siedziałem na taty kolanach!

Przychodzi zadowolony Jasiu do domu i chwali się tacie:
– Tatusiu, dzisiaj miałem kartkówkę i nie popełniłem, ani błędu ortograficznego, ani gramatycznego…
– To bardzo ładnie, Jasiu, a jaki był temat?
– Ułamki dziesiętne – odpowiada Jasiu.

– Jasiu, jaka jest najlepsza pora na zbieranie jabłek?
– Późny wieczór, kiedy dozorca karmi psa!

Przychodzi Jasiu do pokoju mamy o północy i widzi mamę nago gdzie masuje sobie brzuch i jęczy:
– chcę mężczyzny, chcę mężczyzny.
Na drugą noc to samo.
Na trzecią Jasiu przychodzi do pokoju mamy a tam mama pieprzy się z facetem.
Wtedy Jasiu biegnie szybko do swojego pokoju, ściąga piżamkę i jęczy:
– chcę rowerek, chcę rowerek

Na lekcji dzieci mówiły jakie znają waluty.
Jasiu powiedział, ze zna 'razy’.
– Nie ma takiej waluty Jasiu – upiera się pani.
– Jest, bo jak siostra wróciła z wycieczki do Turcji, to ojciec ją zapytał ile dala za ten sweterek, a ona powiedziała, ze dwa razy.

Tata wola Jasia:
– chodź do modlitwy
– ja już się modliłem z mamą
– a kiedy?
– po drodze wtedy kiedy nam się auto psuło.

Rozmawia ojciec z Jasiem:
– No no, czytałem listę Twoich wymorzonych prezentów i wiem co ci kupię!
– Co?
– Słownik ortograficzny