– Proszę pani, czy ludzie mogą mieć stosunki ze zwierzętami? – pyta Jaś na lekcji.
– Oczywiście że nie mogą, a kto ci takich głupot naopowiadał?
– E, nikt, tylko tata wczoraj wrócił z pracy trochę podrapany i powiedział, że na schodach orła wyje**ł, to tak sobie skojarzyłem.

Na lekcji religii pani się pyta dzieci:
– Kto wie gdzie jest Pan Bóg?
Zgłasza się Jasiu:
– W mojej łazience.
– Jasiu dlaczego tam sądzisz?
– Bo jak rano wstaję to słyszę jak mama mówi: ” Boże, znowu tam siedzisz!”

Idie Jasio przes park i piję cole.
Mama mówi:
– Jasiu nie siorb jak świnia.
Potem mówi do mamy:
– Mamo a dziadek puścił bąka!
Potem idzie do kościoła i mówi na cały głos:
– Mamo a dziadek znowu puścił bąka!
Na to dziadek:
– Poco bąk ma siedzieć w d*pie jak może latać po chałupie!.

Jasio pyta się mamy:
– Mamo w co lepiej żebym grał w gry erotyczne czy strzelanki??
Mama na to:
– W erotyczene, przynajmniej czegoś się nauczysz, co przyda ci się w przyszłości.

Przyszła nauczycielka do domu Jasia i skarży się jego ojcu:
– Pański syn w odpowiedzi na moją uwagę pod jego adresem przy całej klasie powiedział, że mnie przeleci.
– Zaraz się z nim rozprawię – powiedział ojciec i podszedł do otwartego okna.
– Jaaasiu! Pokłóciłeś się dziś z panią nauczycielką?
– Nooo zdarzyło się.
– I obiecałeś, że ją przelecisz?
– Nooo tak.
– To co się szwędasz po ulicy? Chodź do domu! Ona już przyszła.

Jasiu wraca do domu i rozpaczliwie płacze:
– Co się stało?
– Łowiliśmy ryby z tatą, aż tu nagle trafiła się naprawdę wielka sztuka ale jak zaczął ją wyciągać, to się zerwała.
– Daj spokój Jasiu. To nie jest powód do płaczu. Powinieneś się z tego śmiać.
– I tak zrobiłem mamusiu…

Ktoś puka do drzwi. Otwiera Jasio:
– Tato, przyszedł jakiś pan i mówi, że zbiera na osiedlowy basen. Mam mu coś dać? – Daj mu trzy wiadra wody.

Na lekcji religii katecheta pyta dzieci:
– Dzieci jak miał na imie Św. Józef?
Zgłasza sie Jasiu:
– Pośpiech!
– Jak to Jasiu Pośpiech? – pyta katecheta.
– No bo w Bibli było napisane, że Maryja z Pośpiechem udała się do Betlejem.

Pani mówi do dzieci:
– Czy ktoś wie co to jest manifest?
Po krótkiej chwili Jaś odpowiada:
– Proszę pani dzieciom w naszej klasie śmierdzą kapcie „a Mani fest””

Nasza nauczycielka mówi sama do siebie, czy wasza też?
Nie, nasza myśli, że jej słuchamy!

Przychodzi Jasiu do taty i pyta:
– Tato jaka jest różnica między kobietą, a mężczyzną?
Tata odpowiada:
– Synku! Mama ma numer buta 37, a ja 40! I sam widzisz Jasiu! Różnica tkwi pomiędzy nogami!

Idzie Jasiu do kościoła wyspowiadać się. No i opowiada swoje grzechy:
– Nie słuchałem się mamy i przeklinałem…
Ksiądz zapukał…
A Jasiu:
– K**wa, co mnie straszysz?!