Jasiu pierwszy raz jest na basenie. Już miał skoczyć do basenu, kiedy usłyszał krzyk ratownika: – Stój! Czekaj! W basenie nie ma prawie wody! – To świetnie, bo ja nie umiem pływać.
Na wycieczce szkolnej w lesie Jasio pokazując palcem na czarne jagody pyta nauczyciela: – Co to jest proszę pana? – Czarne jagody Jasiu. – A dlaczego one są czerwone? – Bo są jeszcze zielone!
Na lekcji religii ksiądz kazał narysować rysunek związany z wybraną kolędą. Jasiu narysował jeża. Ksiądz pyta: – Do jakiej to kolędy? – Jeżu malusieńki.
Mały Jaś wita ciocię, która przyjechała w odwiedziny: – Dzień dobry, ciociu!! Ale się tata ucieszy!! – a to dlaczego, kochanie? – bo przed chwilą powiedział, że tylko Ciebie brakuje nam do szczęścia…
Na przystanku autobusowym pewna pani widzi małego chłopca strasznie umorusanego i zasmarkanego: – Chłopcze, czy Ty nie masz chusteczki?! – Mam, ale obcym babom nie pożyczam.
Jasio został dyscyplinarnie wyrzucony z przedszkola. Trafił do innego. Pyta się tam znajomego: – Można palić? – Da się, spoko. – Można pić wódę? – Spoko, jak się podzielisz z wychowawcą to on nawet da szkło. – A dziewice są? – Czyś ty zgłupiał? Co ty? W żłobku jesteś?
Na lekcji: – Nowak, podaj liczbę dwucyfrową. – 34. – A jeśli przestawisz cyfry? – Nie wiem. – Siadaj. Kowalski podaj liczbę dwucyfrową. – 18. – A jeśli przestawisz cyfry? – Nie wiem. – Jasiu podaj… – 33.