W środku nocy właściciel hotelu puka do drzwi jednego z pokoi i woła:
– Pożar!! Proszę wstawać i czym prędzej opuścić hotel!
Na to facet z pokoju:
– No już dobrze! Ale niech pan nie ma złudzeń, zapłacę tylko połowę rachunku!

Mężczyzna mając 20 lat kocha wszystkie kobiety.
Mając 30 lat kocha już tylko jedną.
Mając 40 lat kocha znowu wszystkie oprócz tej jednej.

Kobieta sprzedaje bilety do kina i różnego rodzaju smakołyki.
Mężczyzna kupuje bilet.
– A może orzeszki pan kupi?
– Nie, dziękuję
– A paluszki?
– Też dziękuję.
Chociaż dropsy niech pan weźmie – nalega kobieta.
– Nie chcę. Już mówiłem! – odpowiada zdenerwowany mężczyzna.
Zdegustowany odchodzi od kasy.
Niepocieszona bileterka wystawia głowę przez okienko i woła:
– A mordercą jest szofer, sknerusie!

Jedzie blondynka autem i wjechała w słup.
Przechodzący obok niej facet pyta się jej:
– Dlaczego Pani wjechała w ten słup?
– Przecież trąbiłam!

Mąż mówi do żony:
– Wiesz kochanie ja to bym chciał mieć takiego wk****nego Pitbulla. Chodziłbym z nim na spacery, wszyscy by zazdrościli i w ogóle bym go kochał jak syna.
Żona pomyślała, że skoro mąż tak bardzo go chce to go mu kupi. Poszła do zoo i mówi:
– Chciałabym kupić wkur****go pitbulla.
Właściciel zoo po chwili zastanowienia odpowiada:
– Niestety nie mamy takiego pitbulla ale mogę Pani zaoferować wkur*****go dzięcioła.
Poszedł i po chwili wraca z dzięciołem i demonstruje:
– Na stół mi dzięcioł!
Rach ciach ciach i nie ma stołu.
– Na krzesło mi dzięcioł!
Ciach ciach i nie ma krzesła.
Żona zafascynowana kupuje dzięcioła i wraca z nim przez park i mówi:
– Na park mi dzięcioł!
Ciach ciach parku nie ma.
Wraca do domu i mówi mężowi:
– kochanie kupiłam Ci wkur****go dzięcioła
– Na c**j mi dzięcioł!

W jednym przedziale siedzą młoda kobieta i młody facet.
On czyta gazetę a ona to się powierci, to spódniczkę trochę podniesie lub zatrzepocze rzęsami.
Facet nic.
W końcu po godzinie laska nie wytrzymuję:
– Panie, pan jest mężczyzną czy nie? Już godzinę próbuję na panu moje zaloty a pan jak siedzi tak siedzi! Powiem wprost: Zajmijmy się bara-bara.
Facet na to:
– Zawsze mówię lepiej godzinę poczekać niż trzy godziny namawiać.

Przychodzi facet do sklepu i pyta:
– Ma pani jakieś trudne puzzle?
– Łąka 500 elementów.
– Eee … to na 5 minut…
– To może koń 1000 elementów?
– A to na 10 minut…
– No to najtrudniejszy zestaw – zachód słońca 3000 elementów!
– to na 15 minut…
– Panie! Idź sobie pan do piekarni, kup bułkę tartą i poskładaj sobie z niej pan rogalika!

Leje pijany facet w parku.
Przechodzi obok niego kobieta i mówi:
– Jakie bydle!
A on na to:
– Spokojnie, trzymam go.

Pewien mężczyzna przez całe życie nie był w kościele, więc pewnego dnia żona powiada:
– Dam ci 10 tysięcy jeśli pójdziesz dzisiaj do kościoła!
– Dobra!
Długo nie wracał, więc żona zaczęła się o niego martwić.
Poszła więc do kościoła, patrzy a tam mąż chodzi od ławki do konfesjonału, od konfesjonału do zakrystii, więc go pyta:
– Co tak łazisz zamiast wracać do domu?
– Ty czekaj bo była zrzuta a ja dalej nie wiem gdzie piją.

Facet, który miał wypłynąć w rejs wycieczkowy poszedł do lekarza i prosi o pomoc w związku z chorobą morską.
Lekarz udziela mu porady:
– O, to proste, musi pan zjeść na czczo 5 dużych soczystych pomidorów.
– To pomoże?
– Nie, ale będzie zajebiście wyglądać na wodzie.

Wchodzi facet do sklepu zoologicznego i mówi:
– Chciałbym kupić tego żółwia z wystawy, który stepuje.
– Stepujący żółw?! O Boże! Zapomniałem wyłączyć grzałki do piasku!

Wiesz, powiada facet do faceta. Sprzedałem żony fortepian, będzie spokojniej w chacie i kupiłem jej saksofon.
– Jak to przecież też będzie hałasować.
– Ale przynajmniej już nie będzie śpiewać.