Baaaardzo stara babcia i baaardzo stary dziadek siedzą przy garnku kartofli świętując swoją 60 rocznicę ślubu.
Wtem dziadek „łup” babcię w łeb chochlą.
Babcia przestraszona i zdziwiona pyta:
– Za co?!
Na to dziadek:
– Jak sobie przypomnę, że kiedy Cię wziąłem nie byłaś dziewicą, to mnie krew zalewa!

– Ale nudny program leci dziś w TV! – skarży się dziadek Maxowi.
– Dziadku, ty znów źle postawiłeś fotel i oglądasz akwarium.

Babciu co ty tam masz? – pyta Jasio zaglądając babci pod spódnicę.
– Kotka wnusiu
Jasio biegnie do dziadka i krzyczy:
– Dziadku, dziadku a babci usiadła na kotka aż mu język wyszedł.

Jasiu siedzi na lekcji religii i ksiądz mówi, że Bóg jest wszędzie.
Jasiu się zgłasza i mówi:
– A czy u mojego dziadka w piwnicy tez jest?
– Oczywiście Jasiu
– Ale mój dziadek nie ma piwnicy.

Polaka, Ruska i Niemca złapał diabeł i dal im samochody.
Polakowi – malucha
Niemcowi – Ferrari
Ruskowi – Porsche
I kazał im przejechać po gównach.
Pierwszy jedzie Niemiec – zakopał się.
Potem Rusek – zakopał się.
Kolej na Polaka, przejechał beż problemu.
Potem wszyscy pytają się Polaka:
– Jak Ty to zrobiłeś?
– Gówno po gównie zawsze przejedzie.

Nauczycielka kazała dzieciom przynieść jakieś przyrządy lekarskie.
Zosia przyniosła strzykawkę, Marek bandaż, a Jasiu aparat tlenowy.
Pani pyta Jasia:
– Skąd masz ten aparat?
– Od dziadka
– A co dziadek na to?
– Yhhhhhhhhhhhhh!

Ksiądz przychodzi do spowiedzi i mówi:
– proszę księdza bo ja w czasie wojny ukrywałem żyda w piwnicy
– to nie jest zły uczynek
– no ale proszę księdza on mi płacił 100 złotych dziennie
– to nic ryzykowałeś życie
Dziadek odchodzi ale po chwili wraca i mówi:
– to może powinienem mu powiedzieć że wojna się już skończyła?

Jedzie dziadek maluchem, zgarbiony, ręce mu się trzęsą na
kierownicy
Nagle wyprzedził go Mercedes, dziadek się wystraszył
Mercedes zatrzymał się na światłach, dziadek z tego strachu
nie dał rady, przywalił w tył
Z Mercedesa wysiada dwóch byków:
– i co dziadek przyjebałeś?
-tak (cieńkim wystraszonym głosem)
-masz kasę?
-nie
-a ubezpieczenie?
-nie
-a syna?
-mam
-to masz tu komóreczkę, dzwoń po synia to odrobi u mnie bo ty
się do roboty nie nadajesz.
Dziadek zadzwonił, podjeżdzaja 3 Mercedesy S-klasa, wysiada
kilku byków i jeden z nich mówi:
-i co tatuś? Przypieprzył jak cofał?

Są 90-te urodziny dziadka. Jasiu przychodzi do niego i mówi:
– Dziadziuś, mam dwie wiadomości – dobrą i złą, którą wolisz najpierw?
– Dobrą.
– Na twoich urodzinach będą striptizerki!
– Oooo, bardzo fajnie. A ta zła?
– Będą w twoim wieku!

Mama karze Jasiowi zajść do sklepu po 1kg malinek. Jasiu idzie do sklepu i przypomniał sobie, że tata kazał mu kupić kilo gwoździ. Jasiu wraca do domu z 1kg gwoździ daje mamie. Mama się nie kapnęła. Robi z tego ciasto. Posyła babci i dziadkowi.
Na drugi dzień dzwoni babcia i mówi:
– Córeczko to ciasto było takie pyszne, ale jak dziadek pierdnął to kota pod piecem zabił.

Przychodzi dziadek do lekarza:
– Panie doktorze, skleroza coraz bardziej mi dokucza.
– A jak się to objawia?
– Żebym to ja jeszcze pamiętał?

Jaś w przedszkolu często opowiadał kolegom, jak to jego dziadek doskonale naśladuje głos sowy.
W końcu zaciekawił nawet panią wychowawczynię.
Gdy dziadek pewnego dnia przyszedł odebrać Jasia, pani poprosiła go, aby zademonstrował dzieciom swój talent naśladowcy głosu sowy.
– Ależ proszę pani, ja nigdy nie naśladowałem sowy – odpowiedział jej zdziwiony dziadek.
– Dziadku, a powiedz, jak figlowałeś z dziewczynami gdy byłeś młody – podpowiada mu Jaś.
– Uchuchuchuchu.