Babcia z dziadkiem siedzą, ona obiera ziemniaki, a on patrzy przez okno i nagle widzi jak byk skacze na krowę. Dziadek westchnął i mówi:
– Ja też bym tak chciał…
Na co babcia podnosi głowę znad ziemniaków i mówi:
– A rób co chcesz, to twoja krowa!

Do kostnicy miejskiej dzwoni mały chłopiec:
– Halo, czy to kostnica?
– Tak, słucham.
– Bo mój dziadzio wyszedł z domu trzy dni temu i nie wraca, jest może u was?
– A możesz powiedzieć, czy dziadek ma jakieś znaki szczególne?
– No, nie umie mówić.

Jedzie dziadek na rowerze i się cieszy, że mu się kółka kręcą.

Jedzie dziadek Trabantem i nagle mu zgasł.
Po paru dosłownie sekundach zatrzymuje się najnowszy model Ferrari.
Kolo od Ferrari wyłazi z wozu i pyta, czy podholować.
Dziadek oczywiście się zgadza.
– I pamiętaj dziadku, jeśli coś będzie nie tak, to zamigaj lewym migaczem
Pierwsze skrzyżowanie – czerwone światło.
Po chwili podjeżdża najnowsze Porsche.
Kolo od Ferrari został wyzwany do wyścigu a że jego duma jest wielka, to nie mógł odmówić.
Ruszyli.
Po ok 5 kilometrach za rogiem stało dwóch policjantów i to co usłyszeli to tylko ziuuuuum, ziuuuum, ziuuum.
Odzywa się pierwszy policjant:
– Ty, widziałeś tego Ferrari? Z 290 km/h jechał!
– A tego Porsche? Z trzy stówki miał!
– A tego Trabanta? Migał, że będzie ich wyprzedzać.

Jeśli drogę przebiegnie ci czarna babcia, czarna
wnuczka, czarny Mruczek, czarna Kicia, czarna kurka, czarna gąska, czarny bociek, czarna żabka, a na
ostatku kawka, też czarna, to znaczy, że dziadek
zamiast rzepki wyciągnął kabel wysokiego napięcia.

Jaki jest szczyt bezczelności?
Zaśpiewać dziadkowi sto lat na 99 urodziny.

Pewien dziadek poszedł do spowiedzi.
Spowiada się i spowiada, a po chwili ksiądz mówi:
– Udzielam Ci rozgrzeszenia. Idź w pokoju i puka w konfesjonał.
A na to dziadek:
– O qrwa ale mnie ksiądz przestraszył.

Idzie staruszek do „PZU” i powiada:
– Chciałbym się ubezpieczyć na życie.
– A ile pan ma lat?
– 85
– To pan już za stary! Niestety, ale nie mogę pana ubezpieczyć.
– To się ojciec zmartwi 🙁
– To pan ma ojca?
– Tak. A co?
– A ile ma lat?
– 104
– To przyjdź jutro z ojcem.
– To się dziadek ucieszy!
– To ty masz dziadka?
– Tak. A co?
– A ile ma lat?
– 122
– To przyjdź jutro z ojcem i z dziadkiem!
– Jutro nie mogę!
– Dlaczego?
– Dziadek się żeni.
– To mu się jeszcze chce?
– Nie, nie chce, ale musi….

Przychodzi facet do lekarza i mówi:
– panie doktorze mam kłopoty z oddawaniem moczu!
– ile pan ma lat?
– 84
– już pan swoje oddał.

Najstarszy mieszkaniec Polski wygrał główną wygraną w
Multilotku. Dziennikarz pyta go:
– Co pan sobie za to kupi?
– Nic. Złożę w banku i będę kiedyś miał na starość!

Babcia i dziadek siedzą na ławce i rozmawiają:
– Wiesz Marian, trochę czuję się głupio, siedząc na ławce w parku. Młodzi tak dziwnie na nas patrzą.
– Czuję się podobnie. Może chodźmy do domu, zaparzę herbatkę i pooglądamy sobie leki.

W domu starców spotyka się 3 dziadków.
Pierwszy mówi:
– Wiecie co, ja wstaje o 3 w nocy i sram do 4.
Na to drugi:
– Ja siedzę na sedesie i nie mogę się wysikać dopiero po godzinie coś pójdzie.
Na to trzeci:
– Ja tam sram o 4 sikam o 6 a budzę się o 8.