o Dziadku
– Dziadku jak to jest jak się jest starym? Będzie on wtedy dłuższy czy krótszy? – pyta wnuk.
– No wierz i jedno i drugie. On jest dłużej krótszy.
Siedzi dziadek na ławce, a babcia też w sandałach.
Spotykają się dwaj starzy znajomi na przystanku autobusowym.
Jeden pyta drugiego:
– Co tam? Masz żonę?
– Mam.
– A dzieci masz?
– Nie mam.
– To na co czekasz?
– Na autobus.
Młoda i atrakcyjna lekarz geriatra bada sędziwego dziadka.
Po kilku chwilach badania orzeka:
– Musi pan przestać się onanizować.
– Dlaczego?
– Bo próbuję pana przebadać.
Ksiądz przychodzi do spowiedzi i mówi:
– proszę księdza bo ja w czasie wojny ukrywałem żyda w piwnicy
– to nie jest zły uczynek
– no ale proszę księdza on mi płacił 100 złotych dziennie
– to nic ryzykowałeś życie
Dziadek odchodzi ale po chwili wraca i mówi:
– to może powinienem mu powiedzieć że wojna się już skończyła?
Baaaardzo stara babcia i baaardzo stary dziadek siedzą przy garnku kartofli świętując swoją 60 rocznicę ślubu.
Wtem dziadek „łup” babcię w łeb chochlą.
Babcia przestraszona i zdziwiona pyta:
– Za co?!
Na to dziadek:
– Jak sobie przypomnę, że kiedy Cię wziąłem nie byłaś dziewicą, to mnie krew zalewa!
Rozmawia dwóch dziadków:
– Ja to już seksu nie uprawiam
– A ja to jeszcze raz w tygodniu mogę….
– Jak to możliwe?! Przecież jesteś ode mnie dwa lata starszy?!
– No wiesz, jem cały czas ciemne pieczywo i to pomaga
– Nic o tym nie wiedziałem! Nikt mi nie powiedział!
Tego samego dnia poszedł dziadek do sklepu i poprosił ekspedientkę o ciemne pieczywo
– Krojone czy w całości?
– A jaka to różnica?
– No wie pan, krojone to szybciej twardnieje….
– K*rwa, wszyscy wiedzieli…
Wsadzili 70 letniego dziadka do więzienia.
Dziadek wchodzi do celi pełnej strasznych zakapiorów:
– Za co cię posadzili dziadygo?
– Za figle.
– Za jakie k*rwa figle?! Co ty będziesz kit wciskał, gadaj zgredzie za co, bo po Tobie!
– To ja to mogę pokazać – mówi dziadzio.
– Ta? No to pokaż! – mówi zaintrygowany herszt celi.
Dziadzio przeżegnawszy się bierze wiadro służące w celi za ubikację i puka w drzwi.
Kiedy uchylił się judasz, dziadzio chlust zawartością wiadra przez judasz, odstawił wiadro na miejsce i stanął obok drzwi na baczność.
Po chwili drzwi się otwierają, staje w nich gromada wku**ionych klawiszy, w tym jeden wysmarowany gównem, i mówią:
– Dziadek, ty się odsuń na bok, żeby ci się przypadkiem nie oberwało.
Starsza kobieta sprzątając strych znalazła pełną, zakurzoną butelkę. Z grubsza ją przeciera i odczytuje, że na butelce napisane jest:
„Kon jak”.
Myśli sobie pewnie koniak.
Schodzi ze strychu i mówi do dziadka:
– Dziadek patrz co znalazłam. Pełna buteleczka koniaku. Pewnie stara.
Dziadek na to:
– To dawaj ją opędzlujemy.
Wypili całą butelkę, poszli do łóżka i figlowali aż do rana.
Rano dziadek mówi do babki:
– Babka co to za butla była?
Babka przeciera butelkę do końca i czyta:
– Koń jak nie może dwie krople na wiadro.
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
– panie doktorze mam kłopoty z oddawaniem moczu!
– ile pan ma lat?
– 84
– już pan swoje oddał.
Dziadek do wnuczka:
Są dwa typy kobiet: warte ch*ja synku albo ch*ja warte?
innych nie ma…
Jedzie dziadek na rowerze i się cieszy, że mu się kółka kręcą.