Rozmowa w przedszkolu:
– Skąd się wziąłeś na świecie?
– Mama mówi, ze bocian mnie rzucił w kapustę.
– Aaa, to pewnie dlatego jesteś głąbem…

Siedzą trzy dzieciaki i odpowiadają po kolei:
– Czy wszyscy dorośli pracują?
– Tak.
– Tak.
– Tak.
– A czy są tacy, co nie pracują?
– Tak.
– Tak.
– Tak.

Na przystanku autobusowym mały chłopiec trąca w nogę starszego pana.
– Czy pan lubi lizaki?
– Nie.
– To proszę go na chwilę potrzymać, bo muszę zawiązać sznurowadło.

– Tato, mogę spróbować skoków na bungee?
– Lepiej nie synku, o ile sobie przypominam, od samiuśkiego
początku prześladowały cię wypadki z gumą.

Jedna z młodszych klas szkoły podstawowej.
Pani nauczycielka stojąc na ławce zmienia jakiś obrazek, a dzieci trzymają ławkę, aby pani nie spadła.
Jasio korzystając z okazji zagląda pani pod spódniczkę.
Wchodzi inny nauczyciel, zauważył co wyczynia chłopiec i mówi:
– Jasiu uważaj bo oślepniesz!
Jasio zakrywa jedno oko ręką i mówi:
– A co mi, zaryzykuję, najwyżej stracę jedno oko.

– Masz tu 5 zł i idź do kina – mówi ojciec do syna.
– Nie chcę!
– Dlaczego? Przecież lubisz kino.
– Tak, ale jeszcze bardziej lubię być jedynakiem.

Zenek bawi się w piaskownicy, podchodzi do niego Jasiu i mówi
– Ile masz lat?
– Dwa albo trzy
– To trzy czy dwa?
– Dwa lub trzy!
– Ok. To załatwimy to inaczej. Palisz?
– Pale
– Pijesz?
– Pije.
– pier**lisz się?
– Nie.
– To masz dwa.

-Dlaczego spóźniłeś się na lekcje? -pyta chłopca nauczyciel.
-Bo jak szedłem do szkoły, to napadł mnie uzbrojony bandyta.
-Nic Ci się nie stało?!
-Mnie nic, ale zabrał mi zeszyt z wypracowaniem.

Jasiu, który się jąkał poszedł z kolegami do sadu na jabłka. Chłopcy kazali mu stać na czatach.
Jeden mówi do Jasia:
– Jak będziesz kogoś widział to krzycz „chłop”.
Koledzy zbierają jabłka.
Nagle Jasio krzyczy:
– Chłop…chłop…
Chłopcy błyskawicznie zeszli z drzewa i uciekają a Jasio:
– Chłop..chłop..chłopaki zostawcie mi kilka jabłek.

Najmłodsza Mądralówna i najmłodszy Iksiński spostrzegają na spacerze w parku całującą się parę.
– Dlaczego oni to robią? – pyta mała.
– Nie rozumiesz? On jej chce ukraść gumę do żucia!

Jasiu zagubił się w mieście i pyta o drogę pewnego Chińczyka:
– Przepraszam, gdzie znajdę kino?
Żadnej reakcji ze strony Chińczyka.
Jaś pyta więc ponownie:
– Czy może mi pan powiedzieć, gdzie znajdę kino?
Znowu nie poskutkowało.
Zdenerwowany chłopiec mówi:
– Czy ja do pana po chińsku mówię czy co?

Jasio został dyscyplinarnie wyrzucony z przedszkola.
Trafił do innego.
Pyta się tam znajomego:
– Można palić?
– Da się, spoko.
– Można pić wódę?
– Spoko, jak się podzielisz z wychowawcą to on nawet da szkło.
– A dziewice są?
– Czyś ty zgłupiał? Co ty? W żłobku jesteś?