Usiadła baba na nosie Pinokia i mówi:
– Pinokio! Kłam, kłam!

Idzie Czerwony Kapturek przez las, aż tu nagle wyskakuje wilk i woła:
– Stój głupia ci*.*o!
– Ależ czemu ty mnie tak brzydko przezywasz, ja jestem grzecznym,
Czerwonym Kapturkiem i idę do babci zanieść jej koszyczek z jedzeniem.
– A gdzie koszyczek?
– O ja głupia ci*.*a, koszyczka zapomniałam.

Idzie Czerwony Kapturek przez las i spotyka wilka.
Wilk pogiął kapturkowi rower, a myśliwy przyszedł i kazał wilkowi go wyprostować.
Za drugim razem wilk połamał rower i musiał go spawać.
Za trzecim razem pobiegł do domu babci, zjadł ją i położył się w przebraniu babci.
Kapturek przychodzi i się pyta przebranego wilka:
– Czemu babciu masz takie czerwone oczy?
– Od spawania, idiotko!

Ojciec chciał oglądać mecz w TV, ale mu małe dziecko za bardzo przeszkadzało, więc zaprowadził je do jego pokoju, włączył adapter (taki jeszcze na czarne płyty), założył mu słuchawki na uszy i „puścił” bajkę.
Po jakimś czasie słyszy dziwne odgłosy dobiegające z pokoju malca:
„BUM BUM BUM …”
Ale, że mu się ruszyć nie chciało, więc oglądał mecz dalej.
Po jakimś czasie znowu słyszy coraz głośniejsze:
„BUM BUM BUM ….”
Więc postanowił jednak sprawdzić co się tam wyprawia.
Otwiera drzwi i widzi malucha ze słuchawkami na uszach, walącego głową w ścianę i powtarzającego ciągle:
– Chcę! Chcę! Chcę! Chcę! Chcę! Chcę! ……
Ojciec zdejmuje mu słuchawki, zakłada je na uszy a tam:
Chcesz? Opowiem ci bajeczkę…
Chcesz? Opowiem ci bajeczkę…
Chcesz? Opowiem ci bajeczkę…

Pani nauczycielka kazała zrobić dzieciom zadanie:
„Jaką postać najbardziej lubisz w bajce i zaśpiewaj o niej piosenkę”
Na następny dzień pani mówi aby Jasio przeczytał.
– Wybrałem Boba budowniczego bo to ciula co nie umie zbudować ula.
Ależ dziecko bez takich słów czytaj proszę dalej.
– Piosenka. Bob budowniczy wszystko spierniczy!!!

Czego nie może powiedzieć ośmiolatek?
Że nie oglądał żadnej bajki od dziesięciu lat.

Baca pyta w sklepie:
– Jest kiełbasa beskidzka?
– Bez cego?

Czerwony Kapturek widzi wilka pędzącego z bukietem róż.
– Wilku, dokąd gnasz z tymi kwiatami?
– Jak to dokąd?! Przecież dzisiaj jest Dzień Babci!

Wilk układa się wygodnie do snu i zaczyna liczyć:
– Jeden Czerwony Kapturek, drugi Czerwony Kapturek, trzeci Czerwony Kapturek, ….. Dwudziesty Czerwony Kapturek, dwudziesty pierwszy Czerwony Kapturek,……. setny Czerwony Kapturek……
O kurczę! Jak ja mogę spokojnie zasnąć skoro widziałem na własne oczy tyle Czerwonych Kapturków na raz?

Siedzi siedmioro krasnoludków przy stole.
Jest 7 butelek z mlekiem i 6 ogórków.
Czego nie będzie miał jeden krasnoludek?
– Sraczki

Co je Miś Uszatek na kolacje?
Pora na dobranoc!