Przychodzi baba do lekarza machając nogą.
Lekarz pyta się:
– Co pani dolega?
– Hulajnoga, hulajnoga!

Przychodzi żaba do lekarza z workiem na śmieci na głowie.
Lekarz się jej pyta:
– Co pani dolega?
– Cicho to napad…

Przychodzi baba do lekarza.
Lekarz pyta:
– Co Pani dolega?
– Mój mąż.

Co by było, gdyby nie było kobiet?
– Człowiek udomowiłby inne zwierzątko.

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
– jestem chora
– tak, to zdecydowanie sraczka, zapiszę pani czopki
Przychodzi do domu i próbuje włożyć sobie czopka ale nie może, woła wnusia:
– wnusiu choć tu
– tak babciu
– włóż mi tego czopka w srakę
– ok
Babcia mu rozszerzyła tyłek a wnuczek pyta:
– do której dziurki? Do tej okopconej czy do tej z firankami?

Babcia jedzie autobusem i pyta siedzącego obok studenta:
– Czy ten autobus jedzie do Pawłowic?
– Tak, proszę pani
– Ale czy na pewno jedzie do Pawłowic?
– Tak, oczywiście, że jedzie.
– Ale czy jest pan pewien, że jedzie do Pawłowic?
– Tak, jestem pewien!!
– Ale czy na pewno właśnie do Pawłowic?
– Nie, do Las Vegas!
– Ale przez Pawłowice?

Przychodzi baba do lekarza:
– Powinna pani jeść dużo owoców i to najlepiej bez obierania.
Baba dziękuje za diagnozę i zbiera się do wyjścia.
– A tak a propos, jakie owoce pani jada najczęściej?
– Orzechy.

Przychodzi baba do lekarza nago, z karabinem.
– Co pani jest – pyta lekarz?
– Naga broń!

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
– Panie doktorze, za ile wyzdrowieję?
A lekarz na to:
– Za kilkanaście milionów…

Zaprosili babę na wigilie.
Nie podali daty więc nie przyszła

W czym panu mogę pomóc?
– Muszę wybrać jakiś prezent na 8 marca.
– Rozumiem, że coś droższego?
– Dlaczego pani tak uważa?
– Ponieważ dziś jest 25 marca.

Przychodzi baba do lekarza, a lekarz pyta:
– Co Pani dolega?
Baba na to:
– No, nic.
– To dlaczego Pani do mnie przychodzi?
– Żeby Panu o tym powiedzieć.