Kawały o Żonach

Kawały o żonach to doskonały sposób na rozluźnienie atmosfery i rozbawienie przyjaciół. W naszej kolekcji znajdziesz wiele zabawnych i szalonych opowieści o małżeństwie, w których żony odgrywają główne role. Dowcipne sytuacje, w których kobiety wykorzystują swoją spryt i poczucie humoru, aby powstrzymać swoich mężów przed podejmowaniem nierozważnych decyzji, na pewno rozbawią każdego słuchacza. Przeglądaj nasze kawały o żonach i ciesz się dobrym humorem na każdą okazję!

Jasio przychodzi na egzamin z logiki i na bezczelnego pyta profesora:
– Pan się łapie w tej logice panie Profesorze?
– Oczywiście, co za pytanie.
– To ja mam taką propozycję panie Profesorze, zadam panu pytanie i jeśli pan nie odpowie stawia mi pan 5, a jeśli pan odpowie wywala mnie pan na zbity pysk.
– OK, niech pan pyta.
– Co obecnie jest legalne, ale nielogiczne, logiczne ale nielegalne, a co nie jest logiczne ani legalne?
Profesor nie znał odpowiedzi postawił Jasiowi 5 i woła swojego najlepszego studenta i pyta go o odpowiedź.
Ten mu natychmiast odpowiada:
– Ma pan 65 lat i jest pan żonaty z 25-letnią kobietą, co jest legalne, ale nielogiczne. Pana żona ma 20-letniego kochanka, co jest logiczne ale nielegalne. Pan stawia kochankowi swojej żony 5 chociaż powinien go pan wywalić na zbity pysk i to nie jest ani logiczne ani legalne.

Mówi żona do męża:
– Kochanie, sprawmy sobie wyśmienity weekend!
– Cudowny pomysł moja droga, do zobaczenia w poniedziałek.

Po trzech latach małżeństwa żona wciąż dopytuje męża z iloma kobietami spał:
– No dalej, nie bądź taki jęczy małżonka powiedz z iloma…
– Kochanie, odpowiada mąż, gdybyś dowiedziała się z iloma, to byś już dawno się ze mną rozwiodła…
I tak to trwało… Aż pewnego razu żona mówi:
– No dobra, umówmy się tak. Ty wyliczysz z iloma kobietami spałeś, a ja się NIE obrażę…
Mąż spojrzał na żonę podejrzliwie, ale powiedział:
– Przysięgasz, że się nie obrazisz?
– Przysięgam! – odpowiedziała żona. A teraz licz!
No i mąż zaczyna wyliczać:
– Raz, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć, siedem, TY, dziewięć, dziesięć…

Facet wraca od lekarza i mówi żonie, że zostało mu tylko 24 godziny życia. Po tych słowach prosi ją o seks. Oczywiście ona zgadza się i kochają się.
Jakieś sześć godzin później facet idzie do żony i mówi:
– Kotku, zostało mi tylko 18 godzin życia. Moglibyśmy zrobić to jeszcze raz?
Żona oczywiście się zgadza i robią to znowu. Później facet idzie do łóżka, patrzy na zegarek i uświadamia sobie, że zostało mu tylko 8 godzin. Dotyka ramienia żony i mówi:
– Kotku, zróbmy to jeszcze raz, zanim umrę.
– Oczywiście, kochanie – mówi żona.
Kochają się trzeci raz. Potem żona odwraca się i zasypia. Facet martwi się zbliżająca się śmiercią, przewraca się z boku na bok i wierci, aż w końcu zostaje mu tylko 4 godziny życia. Klepie żonę, a aż się budzi.
– Kochanie, zostało mi tylko 4 godziny życia. Czy myślisz, że moglibyśmy…
W tym momencie żona siada i mówi:
– Słuchaj, ja muszę rano wstać, ty NIE!

Uradowana żona wraca do domu.
– Wyobraź sobie, że dzisiaj przejechałam trzy razy na czerwonym świetle i ani razu nie zapłaciłam mandatu.
– No i?
– Za zaoszczędzone pieniądze kupiłam sobie torebkę.

Żona pyta męża:
– Kochanie, a jakbym była niewidoma, to kochałbyś mnie?
– Tak – odpowiada mąż.
Po chwili przerwy:
– A jakbym była kulawa, to kochałbyś mnie?
– Tak.
Po chwili przerwy:
– A jakbym była niema, to kochałbyś mnie?
– Noo wtedy to bym chyba oszalał z miłości!

Przychodzi chwiejnym krokiem mąż nad ranem do domu.
Widzi go zdenerwowana żona i krzyczy:
– Będziesz jeszcze pił?
– Ale tylko pół mi kochanie nalej.

Dlaczego Małysz zaraz po ślubie zabrał swoją żonę na skocznię?
Bo chciał przenieść ją przez próg.

Po zebraniu feministek żona przychodzi do domu i mówi do męża:
– Od dziś to ja jestem głową rodziny!
Mąż słysząc co mówi żona dał jej w łeb.
Po 10 minutach przychodzi sąsiad i widzi, że kobieta leży na środku pokoju, więc pyta co się stało.
Na to jej mąż odpowiada:
– Jest głową rodziny, może leżeć gdzie chce.

Początek rozprawy. Oskarżona jest prostytutka. Sędzia wypytuje ją:
– Nazwisko?
– Nowak.
– Imię?
– Andżela.
– Gdzie pani mieszka?
– W Bydgoszczy.
– Wiek?
– 26 lat.
– Zawód?
– Oj, Andrzej, starczy może tych wygłupów?

Żona mówi do męża:
– Kochanie podaj mi kawę.
– Ojej, dopiero co usiadłem!
– A co przedtem robiłeś?
– Leżałem!

Przychodzi dorosła córka do ojca:
– Tato mój mąż mnie bije
Ojciec walnął ją w twarz mówiąc:
– Jak on będzie bił moją córkę to ja będę bił jego żonę.