O żołnierzach

– Tato! Tato! Pokaż jak biegają słoniki.
– Daj spokój synku, wystarczy.
– Tato… Ale ja baaardzo proszę. buuuu…
– No dobrze synku. Pluton! Maski włóż! I jeszcze jedno okrążenie!

– Dlaczego żołnierze amerykańscy tak często prowadzą ostrzał swoich sojuszników.
– Bo się dowiedzieli, że Husajn wyznaczył nagrodę pieniężną za każdego zabitego żołnierza sojuszu.

Wykład z fizyki na Akademii Wojskowej.
– Wszystkie ciała rzucone do góry spadają z powrotem na ziemię. To jest właśnie prawo ciężkości.
– A jeśli spadną do wody? – pyta jeden z kadetów.
– To już nie wasza sprawa. Tym zajmie się już Marynarka Wojenna.

Jak ściągnąć polskiego snajpera z drzewa?
Pomachać mu ręką.

Wyskoczył spadochroniarz z samolotu i z wrażenia zapomniał, jak
uruchomić spadochron.
Szarpie się przez chwilę, ale widzi, że nic z tego.
Nagle widzi żołnierza, który leci obok niego do góry.
– Hej bracie! Jak otworzyć ten cholerny spadochron?
– Sorry, ja z saperów…

Co żołnierz je?
Żołnierz je obrońcą ojczyzny.

Jest druga wojna światowa Polak woła:
– Hans
Hans wychyla łeb i mówi:
– Ja
Po czym zaraz dostaje kulę.
Polak znowu woła:
– Hans
Hans znowu wychyla łeb i mówi:
– Ja
I znowu dostaje kulę.
Niemcy myślą jakie jest znane Polskie imię i wymyślili, że Zdzisław po czym zaraz wołają:
– Zdzichu, Zdzichu
Po krótkiej chwili Hans wychyla się i mówi:
– Zdzicha nie ma pojechał na wakacje.
Polacy skorzystali z tego po czym Hans dostał swoją ostatnią kulę.

kapral pyta żołnierza:
– Miałeś kiedyś wypadek w pociągu?
– Kiedyś jechałem pociągiem z generałem i jego córką i gdy pociąg wjechał do tunelu to zamiast córkę wyruchałem generała.

– Kowalski! Powiedzcie, co będzie, jeśli kula odstrzeli wam ucho?
– Będę gorzej słyszał, obywatelu sierżancie!
– Dobrze. A co będzie, jeśli kula odstrzeli wam drugie ucho?
– Nie będę nic widział, bo mi hełm na oczy spadnie!

Chłopak został powołany do wojska, do jednostki lotniczej.
Przy pożegnaniu matka prosi:
– Uważaj synku na siebie, lataj nisko i powoli!

Po co żołnierz ma płaszcz?
Żołnierz ma płaszcz po kolana!

– Szeregowy Oferma! Już po raz trzeci w tym miesiącu prosicie o przepustkę z powodu nagłej choroby dziadka.
– Tak jest panie sierżancie. Sam już się nawet zastanawiałem, czy dziadek nie symuluje.