Kawały o Murzynach

Murzyn pracował na budowie.
Podczas pracy odcięło mu dwa palce- wskazujący i środkowy.
Murzyn postanowił pojechać do szpitala aby przyszyli mu palce:
– Niech pan przyszyje mi 2 czarne palce – mówi murzyn lekarzowi
– A skąd ja panu wezmę 2 czarne palce?
– Niech pan przyszyje mi palce!
– Ale nie mamy czarnych palców są tylko białe
– Dobra niech będą te białe
Wracając autobusem ze szpitala z przyszytymi palcami do murzyna podchodzi starszy pan i mówi:
– Pan kominiarz to chyba od dziewczyny wraca

Jaka jest różnica między murzynem a oponą? – jeśli na oponę założy się łańcuch to nie rapuje.

6 murzynów niesie białego na noszach przez pustynię.
Nagle pada strzał.
Jeden z murzynów upada na ziemię a biały na to:
– k**wa! To już trzecia opona w tym tygodniu.

Wpada rasowy Rusek z budowy i zamawia szklankę spirytusu. Barman otwiera lodówke, wyjmuje zamrożoną butelkę i nalewa do szklanki. Rusek wypija robi ?huuu? i nic.
Murzyn krzyczy:
– Dla mnie to samo!
Barman nalewa, murzyn wypija, zaczyna się skręcać, wymiotować kaszleć, łzy mu ciekną, a Rusek klepie go po plecach i pyta:
– Szto małpa, za zimne??

Przychodzi facet do baru a za ladą jest murzyn.
Zamawia drinka i płaci 100 zł i mówi:
– Reszta dla pana
– Dziękuję bardzo
– Powiedziałem dla pana

Dlaczego murzyni są czarni?
Bo się nie myją

Jasiu nie wiedział gdzie leży Afryka.
Przychodzi do domu i pyta się mamy.
Na to mama:
– Powinna leżeć gdzieś niedaleko bo u nas murzyn do pracy dojeżdża rowerem.

Staje murzyn na torach.
Nagle zobaczył świecące się światło i zaczął wymachiwać ręką.
Pociąg puścił parę to murzyn jeszcze raz wymachiwał ręką.
Nagle pociąg walnął w niego.
Murzyn wraca do domu cały obolały.
Jego żona wstawiła herbatę.
Nagle czajnik zaczął gwizdać.
Murzyn pobiegł do kuchni, zdjął czajnik z kuchenki i zaczął go kopać, a żona się pyta:
– Co robisz ?
– Zabić dziada póki mały!

O czym marzy jadący po pustyni murzyn?
– o asfalcie

Jasio jest strażakiem i dostał wezwanie, że pali się dom.
Dojechali i jego kolega zrzuca białego człowieka.
Jasio złapał.
Znowu zrzuca białego człowieka.
Jasiu złapał.
Potem zrzuca murzyna.
Jasiu nie złapał.
Kolega mówi:
– Czemu nie złapałeś?
– Bo spalonych nie zrzucaj.

Radziecki statek podpływa do afrykańskiego portu.
Marynarz rzuca linę cumowniczą na brzeg, krzycząc do Murzyna stojącego na nabrzeżu:
– Dierzi linu!
Murzyn nie rozumie.
Rosjanin znów rzuca cumę krzycząc:
– Dierzi linu!
Murzyn stoi bez ruchu.
Rosjanin pyta:
– Gawari pa ruski?
Cisza.
– Parlez vous francais?
Cisza.
– Sprechen Sie Deutsch?
Cisza.
– Do you speak English?
– Yes, I do.
– No to dierzi linu!

Siedzi trzech murzynów nad wodą. Jeden złowił złotą rybkę:
Rybka – mogę spełnić 3 życzenia a że jest was 3 każdy ma po jednym
1 – chcę być biały
2 – ja też chcę być biały
3 – a ja chcę żeby oni z powrotem byli czarni.